Przecież, oprócz "Leona zawodowca", nigdy nie grała w ambitnych filmach, co najwyżej w widowiskowych jak "Gwiezdne Wojny".
A ty oczywiście wiesz to, bo obejrzałeś chociaż połowę jej filmów i dlatego twoje zdanie jest dla nas takie cenne.
popieram również.
co do użytkownika usuniętego (może ktoś jeszcze ma takie poglądy jak on):
jaki jest sens oglądania "chociaż połowy" jej filmów, kiedy widziało się już pięć słabych i nic nie zapowiada się na to że inne będą lepsze?