Film ma mało nowatorski scenariusz -tj miłość podlotka do dojrzałej emocjonalnie i zawodowo kobiety.Ona atrakcyjna ,spełniona on zagubiony ale za to pełen młodzieńczego wigoru i zawsze gotowy na ostre"bzykanko".To chwyciło i nasza nowo upieczona rozwódka poczuła"motylki w brzuchu"i młodzieńczą wenę.KolejNY WĄTEK TO SPOTKANIA OWEJ pani z psychoterapeutką która wkrótce okarze się niebezpiecznie znajomą osobą...Sam romans ani nie rozkwita ani dramatycznie się nie kończy po prostu urywa się niespójnie i jest jak cały ten film.Średnio wypieczony kotlet-do zjedzenia ale nie polecam 6/10