PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493189}

Samotny mężczyzna

A Single Man
7,5 78 tys. ocen
7,5 10 1 77998
7,8 32 krytyków
Samotny mężczyzna
powrót do forum filmu Samotny mężczyzna

Coś dziwnego jest w tym filmie. Od pierwszej sceny gromadziłem w sobie destruktywne emocje, przygotowywałem się na pogrzeb tego człowieka... Jakby cały świat był trumną, a on, od czasu do czasu, wychylał głowę znad niedomkniętego wieka i pozwalał ostatnim promieniom słońca ogrzewać swoją twarz. W oddali słychać tak dobrze znany śmiech przyjaciela, ale nawet on wydaje się obcy i niepotrzebny. A z gramofonu płynie piosenka: "...Najdroższy, mrok straszny zewsząd otacza mnie, woń słodkich kwiatów nie zbudzi cię więcej już, tam dokąd odszedłeś daremno szukać róż. Anioły już na wieczność chcą zatrzymać Cię, czy będą złe jeśli podążę w ślady Twe? Smętna niedziela. W ciemnościach i pośród łez, wraz z sercem mym chcę położyć temu kres. Wiem, będą świece, modlitwy, smutek i żal. Daremne, wszak z wielką ulgą odchodzę tam. Śmierć to nie sen, w śmierci mogę dotykać Cię, ostatnim tchnieniem mym pobłogosławię Cię. Smętna niedziela." I ostatni akt piosenki, ostatnia scena filmu, która zmienia wszystko... "Śniłem, a więc tylko śniłem. Budzę się i już wiem, wiem, że śpisz w sercu mym, w sercu mym". Pomyślałem sobie... tak, ruiny są piękne, wciąż rzucają cienie...

ocenił(a) film na 8
Tabularyzator

Mam bardzo podobne uczucia, co do tego filmu, już od pierwszych scen zna się zakończenie, ale przyjemność, z jego oglądania polega właśnie na dochodzeniu do tego momentu. To takie jego pożegnanie z życiem.

kamilagedert

właśnie zakończenie nie było takie oczywiste :P wydawało się, że wreszcie się zastrzeli, a tu klops... ja się zdziwiłam pod koniec

ocenił(a) film na 8
pixi222

Chciał się zabić, ale zrezygnował z tego pomysłu i kiedy wydawało mu się, że to on ma wszystko pod kontrolą, właśnie wtedy życie zdecydowało za niego i pokazało, że tak naprawdę mamy zerowy wpływ na decyzje dotyczące naszej śmierci. Los przewrotnie sobie z niego zakpił.