Emocjonalny. Chwilami tak, że aż bolało. Odważny.
Wspaniała gra Jakuba Gierszała. Szokujący, ale i na długo zostaje w pamięci.
Nie zapomnę ciszy w trakcie seansu: nikt nie siorbał coli, nie chichotał. Była cisza jak makiem zasiał, po prostu. Po ostatnich scenach nikt nie wstał, dopiero, gdy pokazały się napisy końcowe, wstało kilka osób. Były łzy- u mnie, ale nie tylko. Były kamienne twarze przy wyjściu z sali kinowej. Nikt nie komentował na gorąco, nie śmiał się, nie gadał. Inny świat.
Dawno nie widziałam filmu, który tak mnie poruszył, który tak by mnie sponiewierał, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, który sprawiłby, że wciąż o nim myślę po wyjściu z kina.
Dla mnie genialny.
Mocne 9 na 10.
Najgorszy komentarz jaki miałem okazję przeczytać na tym forum od dawien dawna. Mam ochotę strzelić sobie w głowę i podciąć żyły, ale najpierw muszę "nie obejrzeć" tego filmu !!! Co za gówniany wpis
To błysnąłeś, naprawdę... Gratuluję poziomu intelektualnego i kulturalnego. Więcej nie mam zamiaru z tobą dyskutować, nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy.
Mi film się podobał. Co prawda nie było łez. Ale poruszył mną. Drogi dezecie2, każdy ma własne zdanie. Ale myślę, że bynajmniej nie trzeba sobie podcinać żył po przeczytaniu jakiegoś komentarza na temat filmu. To tylko świadczy o naprawdę słabej psychice. No, a w takim wypadku sio do psychologa. Pozdrawiam.
Dezet nieświadomie w całkiem śmieszny sposób nawiązał w ten sposób do filmu (nie wiem czy specjalnie czy przypadkowo) :P