Warto było :D

TAK OGLĄDAŁAM I NIE ŻAŁUJĘ ..
CHOCIAŻ SIE NIE WYSPAŁAM DO PRACY ALE BYŁO WARTO
TYLKO SZKODA ŻE TAK SIĘ SKOŃCZYŁO

Wiesz, moim zdaniem zakończenie było bardzo dobre, bo film np dla mnie zapadnie długo w pamięci. Gdyby to był happy end to myślę, że emocje byłyby mniejsze. Ja sie wyspałem ;p

JA NIE LICZYŁAM NA HAPPY END WIESZ TYLKO CHCIAŁAM TAKIE JAKIEŚ GŁĘBSZE ZAKOŃCZENIE
NO SAMA NIE WIEM
CHOCIAŻ NA CUDOWNE OZDROWIENIE NIE LICZYŁAM ALE SZKODA MI BYŁO CHŁOPA ŻE KAZAŁA MU TAK SPADAĆ ..
A ZRESZTĄ I TAK BYŁ DOBRY :)
I AKTORZY MI BARDZO PASOWALI DO TYCH RÓL

Aha :) Moim zdaniem kazala mu spadac bo tak naprawde go bardzo kochala. Chciala zeby zapamietal ja taka jaka byla naprawde. Zakonczenie jak dla mnie jest glebokie, kobieta pokazala mu radosc z zycia. Nie widze innego zakonczenia chociaz wiem ze wiele osob znalazlo by wiele alternatywnych zakonczen. Napewno wroce w przyszlosci wiele razy do tego filmu i aktorzy bardzo dobrze dopasowani. :D

I WSZYSTKO NA TEN TEMAT :)
OSTATNIO ZRZĘDZILAM ŻE DAWNO NIE OGLĄDAŁAM NIC DOBREGO TO W KOŃCU SIĘ DOCZEKAŁAM I OGLĄDNĘŁAM ..

Niewiem moze czy ogladalas film Pamietnik? Obejrzyj sobie jesli masz czas :D Kiedys go ogladalem i zapadl mi w pamieci :D

PAMIĘTNIK?
NIE ALE JAK ZNAJDE CZAS TO OBEJRZE
TEŻ WYCISKACZ ŁEZ?

CZY CHODZI CI TU O FILM Z 2004 ?

Tak, właśnie o ten. Wystepuja tam Ryan Gosling i Rachel McAdams :D

Też tak uważam że zakończenie było idealne bo nie było tak przesłodzone jak w komediach rom.gdzie zawsze kończy pomyślnie i wszyscy żyją jak w bajce długo i szczęśliwie;)

SPOILERY

Obejrzałam. Warto, bo wyrobiłam sobie opinię o filmie, ale jakoś szczególnie mnie nie urzekł... Czekałam na ten moment, kiedy będę mogła sobie popłakać, i się nie doczekałam... :P zakończenie jak dla mnie typowe dla melodramatu (wiadomo było, że ona umrze, jak miała te 'migreny'), no i ta 'radość życia'... Przedstawienie tego jeszcze by uszło, ale fakt, że Sara kazała Nelsonowi odejść, bo chciała, żeby zapamiętał ją silną, kłóci się z moimi poglądami i odczuciami, stąd takie rozwiązanie nie trafiło do mnie zbytnio ;p W tym właśnie tkwi piękno miłości, że trwa się na posterunku do samego końca, a z życia nie można czerpać radości, jeśli nie jest się pogodzonym z tym, że nie zawsze jest ono sielankowe i potrafi być okropnie gorzkie - tak jak Nelson powiedział: 'życie nie jest bajką'.... No i nawet klimat średni, bo czasem kiepski film ratuje to, że jest klimatyczny... Tutaj nic mnie nie urzekło, ale i tak 6/10, obraz na to zasługuje.

Nawiązując do dyskusji wyżej - o tak, 'Pamiętnik' zostaje w pamięci, i zakończenie miażdży pięknem miłości : D

To jak uważasz po której stronie była wina że się rozstali na koniec?;)bo mi się wydaje że po stronie Sary bardziej bo sama go o to błagała chodź z drugiej strony gdyby Nelson tak strasznie ją kochał to też by mógł się uprzeć i postawić na swoim że nigdy w życiu nie pozwoli jej odejść i będzie do ostatnich chwil.;)A jeśli chodzi o ten Pamiętnik to aż z ciekawości właśnie sobie go ściągnąłem;P

na moje oko nie było tu niczyjej winy
to była prośba Sary ponieważ chciała żeby zapamiętał ją pełną życia taka jaka była a nie smutną i umierającą..
chciała zeby ten listopad był dla niego pięknym wspomnieniem, a ponieważ on ją kochał to sie dostosował bo szanował jej zdanie..
bo jak się kogoś kocha to można dla niego zrobić wszystko..
nawet odejść jeśli ta druga osoba sobie życzy
chociaż zgadzam sie z poprzednią opinią,że Sara też głupio postąpiła karząc mu odejść bo życie to nie bajka tak jak jej powiedział Nelson
bywa też okrutne, a jak jest sie ze soba to trzeba te "okrutności losu" razem pokonywać na dobre i na złe..
dobra kończę bo farmazonie :p

czasem trzeba farmazony pocisnąć bo one wyrażają twoją szczerość;P zresztą bym nie powiedział że to są farmazony bo całkiem sensownie to wszystko opisałaś i zgadzam się z tym najważniejsze że film był fajny i chociaż wieczór jako tako minął;)

a rano wstało się z worami pod oczyma ;) hehe

No ja akurat miałem wory na swoim miejscu pod oczy aż mi nie uciekły na szczęście;D;P

hehe ;)

całe szczęście bo nie musiałem się za nim z rana uganiać;P

nie rozśmieszaj człowieków czyli mnie :p
hehe

Dobra człowieku już po śmiechu teraz powaga jajca odeszły;P

Wg mnie Nelson zachował się dobrze, bo skoro taka była jej wola... Wiadomo, że wolałby jej towarzyszyć, ale jak miał to niby zrobić? Siłą przykuć do łóżka, żeby potem spokojnie podawać jej zupkę? ;P to Sara miała dziwne życzenie, ale dobrze, że Nelson je uszanował. A 'Pamiętnik'... w zasadzie przez cały film trochę jest wrażenie, że za bardzo ckliwy, ale pod kątem całości nabiera wartości ;)

Jak dla mnie na koniec nikt nie był święty bo ona jak by go wykorzystała do zabawy tylko a gdy się jej pogorszyła to porzuciła jak zabawkę ale jego też wina że dał wkręcić jej w tą całą zabawę i być jej prywatnym listopadem;D przecież to od razu od samego początku było widać że ona coś kombinuje z tym wszystkim;)a jeśli chodzi o ten pamiętnik to odpycha mnie żeby go obejrzeć dlatego że akcja dzieje w dawniejszych czasach szkoda że nie jest w współczesnych....

W sumie fakt, Nelson też mógł mieć się na baczności i nie wdawać się w taki dziwny układ... Ale cóż ;D gdyby nie te okoliczności, nie powstałby ten film :D
Co do tego drugiego filmu :D nic na siłę, obejrzysz, jak będziesz miał nastrój, bo do tego też jest potrzebne odpowiednie nastawienie ;) a fakt, że akcja dzieje się w dawnych czasach, jakoś nie wpływa na odbiór filmu, bo przecież prawda o miłości jest uniwersalna ;)

Też racja coś musiało być motorem napędowym tego filmu bez tego by stał na ręcznym hamulcu i nie ruszył;)a do Melodramatów faktycznie że trzeba mieć odpowiedni dzień i nastrój bo inaczej to tylko można się na nim albo wkurzyć albo złapać doła i się zakopać;D.A koleżanka jaka romantyczka i jak pięknie napisała że miłość jest Uniwersalna no no no;P

Hehe ;) no chyba słusznie prawię, co nie? :P zresztą nie tylko miłość, ale i inne ludzkie odczucia są wciąż takie same przez wieki, choć umiejscowione w różnych epokach i lekko przez nie kształtowane ;) dlatego lubię oglądać filmy historyczne z wątkami obyczajowymi ;)

Prawisz niemal tak słusznie koleżanko jak ksiądz na kazaniu (żart);D nom to się zgadza że miłość jak i odczucia nigdy się nie zmienią w końcu sama napisałaś pięknie że to jest wszystko Uniwersalne;P więc nie ma prawa się zmienić;)

no! ;)

Więc pozostawiamy wszystko bez zmian;)a widzę że koleżanka też z Bydzi jest można wiedzieć z jakiego osiedla?;)bo ja z Wyżyn;)

Tak po prawdzie, to ja z okolic Bdg ;)

No ale ważne że z bliska koleżanka jest;)

;)

a by podała koleżanka swoje gadu jak ma???;)

Niestety nie ma ;)

ale szkoda...;)