Już po zdjęciach od razu widać, że to musikal. Nawet się z tym nie kryją... Ech, do czego to dochodzi.
Moim zdaniem ciężko to porównać do Step Up. Czy w Step Up jest cokolwiek poza tańcem? Fabuła jest czysto pretekstowa...
Ja byłem tym "Fame" pozytywnie zaskoczony, oczekiwałem dużo mniej po tym filmie ;]
Czemu mieli by się z tym kryć? Fame to musical i to od lat grany na deskach teatrów na całym świecie. Oczywiście musieli zrobić ze sztuki jakiś badziew.
Też tego nie rozumiem, już na reklamie widać, że film to musical, a czemu mieli by się kryć? hmmmm też jestem ciekawa co koleżanka miała na myśli.
Podejrzewam , że kolega ma swoją opinię o musicalach jako o płytkich filmach, a w rzeczywistości pewnie nie widział ani jednego prawdziwego musicalu,ale mogę się mylić. "Fame" uważam za bardzo dobry film ,ale nie nazwałabym go musicalem, tu są sceny muzyczne,mnóstwo scen muzycznych na wysokim poziomie, ale przecież istotą musicalu są śpiewane dialogi ,a tu tego nie ma;) Zostawiłabym określenie "musical" filmom jak "Chicago", "Moulin Rouge" , "Cats" czy "Phantom of the Opera" ;)
CO do "Fame", podobało mi się , że film nie był płytki, że nie wszystkie głowne postacie stały się znane ,sławne i podziwiane.Film był realistyczny,pokazał ,że nie wszystkim się udaje,ważne żeby znaleść swoją drogę:)