Sprecyzuj. Chorą ideologią jest przejmowanie połowy miasta przez żółtków, czy może instynkt samozachowawczy skinheadów? Żałosne...

Precyzuje. Chorą ideologią jest niewątpliwie neonazim, który zawsze prowadzi do potwornych zbrodni, a nie próba ułożenia sobie życia przez imigrantów (nie widziałem tam przejmowania połowy miasta przez, jak ich określiłeś "żółtków"). Skinheadzi to jedna z najgorszych rzeczy jaka może nam się przytrafić. Nie widzę nic żałosnego w przeciwstawianiu się bandzie niebezpiecznych, totalitarnych nazioli.

Te, pan żałosny, czepiasz sie że emigranci sie przeciwstawili?
Żeby nie skini, to nikt by nie musiał sie przeciwstawiać i było by cacy. Ale mówimy tu o filmie a nie o złych i dobrych rzeczach, wiec wracajac - Russell jak zawsze genialny, film świetny aczkolwiek brutalny, ale kręcac takiego rodzaju film nie da sie NIE ukazać brutalności i przemocy.

To ja może nie będę ruszać temetów politycznych, a zajmę się filmem - otóż "Fanatyka" nie widziałem, ale jeśli chodzi o "American History X" to nie dorasta "Romper Stomper" do pięt. "Więzień nienawiści" jest nudny - opowiadany tak rozwlekle jakby reżyserem był jakiś polityk...

Polecam obejrzeć go (AH X) jeszcze raz, tyle że rano, koło godziny 8.00, po śniadanku, po kawce - wtedy najlepiej się myśli i najlżej odbiera takie historie. "Więzień nienawiści" (za taki tytul mam chec rzucic butem w tlumacza;) ) to film opowiadający smutną historię, jednak we wspaniały sposób. Pierwszy raz ogladalem go gdzies tak od polowy, dlatego nie do konca lapalem o co chodzi. Ale zapadl mi w pamiec. Po dwoch latach sciagnalem go, obejrzalem jeszcze raz w 100%, mialem mieszane odczucia, ale mimo to bylem pod wrazeniem. Potem obejrzalem go po raz drugi, bylem zachwycony. I kolejny, kolejny. Mimo, ze znam go juz na pamiec, smialo moge rzec, ze to najlepszy film opowiadajacy o nienawisci. Choc on w zasadzie nie jest tylko o nienawisci. Pokazuje, ze istnieja inne drogi i bezkresna nienawisc nie jest ucieczka. Slyszalem, ze wielu skinheadow porzucilo swoja ideologie po zapoznaniu sie z tym tytulem. Na tym to mialo polegac.
Takze namawiam do obejrzenia ponownie, patrzac neutralnym okiem. Nie zrazaj sie. Zareczam, ze zmienisz zdanie. Moze nie bedzie to obrot o 180' - sa rozne gusta - ale na pewno w pewien sposob go docenisz. Pozdrawiam :).

Po pierwsze skąd wiesz ile razy to oglądałem i skąd przypuszczenie, że nie patrzyłem na to chłodnym okiem. Po drugie akurat dla mnie rano po śniadanku to najgorsza pora na oglądanie czegokolwiek. Rano mnie praktycznie nie ma - co bym nie robił, ja tak na prawdę dalej śpię. Najlepiej mi się myśli po 23. I w tych godzinach oglądam zawsze filmy. A zdania nie zmienie. Jako film bardziej podobałmi się "Romper Stomper". Szczególnie zakończenie. A co do tego nieszczęsnego "Więźnia nienawiści"... no cóż tłumaczenie jak kobieta - albo piękne albo wierne. Obyłobyby się co prawda bez tłumaczenia ale i tak lepszy "Więzień nienawiści" niż "Amerykańska historia X" :P