Oj obawialem sie tego filmu. Po ostatnich sporych rozczarowaniach (chocby Arnoldem) balem sie, ze wszystko co pisza krytycy to prawda. Dodatkowo jesli film kosztujacy 80milionow dolarow zarabia niecale 20mln, to chyba nie moze byc dobry?
A wlasnie ze nie, bo to calkiem przyzwoita produkcja. Taki luzny remake klasyka z '75 roku, tyle ze porownywanie go do filmu sprzed ponad 25 lat calkowicie mija sie z celem. Najbardziej draznilo mnie, ze skoro to film o przemocy w sporcie i przemocy w mediach to dlaczego do cholery jest PG-13? Zwlaszcza ze oryginal zostal uznany za jedną z najbrutalniejszych produkcji lat 70tych! Szkoda, bo przydalo by sie troche gore a i niezla Rebecca Romijn-Stamos (grala w "X-Men") nie musialaby pokazywac sie topless stojac tylko tylem do kamery ;)
W dodatku podobno film mial byc R, tylko ze producenci nalegali na wyciecie wielu scen - to jawne sk.........wo.
Mam nadzieje ze na DVD ukaze sie pelna wersja uncut.
Fabula moze nie grzeszy oryginalnoscia, widoczne sa niezle przegiecia jednak oglada sie to widowisko calkiem niezle. Jednak Amerykanie potrafia jak nikt inny zrobic porzadny show (kto ogladal ostatni final Super Bowl, ten wie o czym mowie). Rezyser John McTiernan (tworca "Predatora" i "Die Hard") przy takim budzecie mogl postarac sie o lepszych aktorow. Bo wlasnie z braku gwiazd upatruje finansowej porazki tego filmu. Jean Reno (wyglada idiotycznie) w USA jest prawie nieznany. Grajacy glowna role Chris Klein, dopiero rozpoczyna filmowa kariere i moze byc kojarzony tylko z obu czesci "American Pie". Andrew Bryniarski znany jest bardziej z gry "Command & Conquer: Tiberian Sun" niz niepokazywanego wciaz u nas nowego filmu Tsui Harka ("Black Mask 2"). W dodatku akcja dzieje sie glownie poza USA (Kazachstan, Moldawia i tamte rejony) a wiekszosc Amerykanow pewnie nawet nie ma pojecia ze takie panstwa istnieja... nie mowiac ze o tym ze ekipa zdjeciowa to najdalej dotarla az do... Kanady ;)
Ale film miejscami jest naprawde ostry, szybki, taki jak lubie. W dodatku niesamowita, mocna hardcorowa sciezka dzwiekowa (m.inn Rob Zombie, P.O.D. pojawiaja sie nawet kolesie ze Slipknot).
Plus fantastyczna elektroniczna muzyka Erica Serry - bede musial rozgladnac sie za soundtrackiem!
Gdyby nie debile - producenci myslacy tylko o kasie (wiadomo, jesli film dozwolony bedzie od 13 lat, to wiecej dzieciakow na niego pojdzie i wiecej zarobimy) byloby to naprawde dobre filmidlo. A tak, to z jednej strony sie ciesze, ze producenci poniesli takie straty (moze na drugi raz sie zastanowia zanim przeszkodza i spieprza jakis tytul - choc watpie). Z drugiej jednak ten film absolutnie nie zasluzyl na taka porazke.