rockymarciano30 owszem, niektóre rzeczy były z życia wzięte, ale nie przesadzałabym; Sly mówił nie raz, że to frustracje chałturnika w zawodzie aktorskim przetworzone na historię boksera, bo walka o utrzymanie się na powierzchni jest bardziej wyrazista u bokserów, niż u aktora/scenarzysty