NO PISZCIE PISZCIE JAKA WG WAS BYŁA NAJZABAWNIEJSZA WYPOWIEDŹ...??WG MNIE:BYŁO WIELE TAKICH, JEDNAK NAJBARDZIEJ LUBIĘ..WYPOWIEDZI SZERYFKA TJ.:"JELENIŁ SIE ZABIC KRÓLEWSKIEGO OŚMIELA",CZY TEŻ"KRÓLA NIELEGALNY LAS DZIKA ZABIŁ"...OJ MNÓSTWO JEST TAKICH ALE MÓWCIE CO WAM SIE PODOBAŁO:)
Genialna sena to jak ten ślepy ( w tłumaczeniu na Polsacie nazywał się Zezuj) kiedy spada z drzewa w nocy , rozgląda się zaczyna biegać i krzyczy :"Ja widzę ja widzę!" Jego sielanka kończy się, gdy wpada na drzewo:)
Ale najlepsze w scenie z Mervinem jest, ze ksiaze w koncu nie wytrzymuje i tez zaczyna z niego lac :D
Ja po prostu uwielbiam ten film, zawsze umie poprawić mi humor. Ale chyba najlepsza scena jest jak wszyscy odkrywają, że szeryf ma na imię Mervin i ryczę z tego śmiechu. Jak się przysłuchać, to nawet usłyszeć można, że koń rży ze śmiechu z tego imienia :)
Mój faworyt to:
Blinkin, gdy stoi na czatach, spada z pomostu i na ziemi:
"I can see.." wali w drzewo "Sorry, no I can't"
i porąbany picasso rulez :D:D
i jeśli mozna to, gdy mały John po wyjściu z latryny:
"Will, czy szwy leżą dobrze?"
ja mam dwie ulubione sceny: jak maly john wpada do rzeczki i jak szeryf wyzywa robina na pojedynek policzkujac go rekawica,a robin mu oddaje. zawsze zwijam sie ze smiechu ;D
ta scena z rękawicą wymiata. W ogóle bijatyka na przyjęciu jest rewelka: ślepy strugający filar, domino z rycerzy...
Kapłan:Czy ty Merwin... Masz na imię "Mervin"?
Mervin:Przestań!
Kapłan: Ok, Mervin.
-watch my back (robin)
po tym jak robin parę razy oberwał:
- you've been hit twice
(cytat z pamięci, mogę sie mylić)
Chyba tłumaczenia wprowadziły Was w błąd, bo Robin nie mówi "Król Lew" podczas przesłuchania w lochu a "Larry King", na króla lwa było jednak trochę za wcześnie przy kręceniu filmu (przy polskim tłumaczeniu już nie)
Zarąbista jest ta scenka gdy robin śpiewa "The night is young" dla Lady Marion a cała banda ich ogląda za prześcieradłem jak w teatrze cieni hehehe:PP
Strasznie dawno nie oglądałam tego filmu, ale pamiętam jedną scenę, której tu chyba jeszcze nie wymieniono. ;)
Strażnik i Robin rozmawiają w więzieniu.
STRAŻNIK: No, to gdybyś czegoś potrzebował... wrzeszcz, jestem do usług.
Słychać przeraźliwy wrzask.
STRAŻNIK: Już idęęę!
Mniej więcej. :D
Jeszcze scena, w której Robin szukał Apsika - i w końcu znalazł, osaczonego przez żołnierzy.
ROBIN: Apsik?
ŻOŁNIERZE: Na zdrowie!
Robin patrzy na fotografię.
ROBIN: No, to musi być on.
Najbardziej podobało mi się to tłumaczenie: "W przeciwieństwie do innych Robin Hoodów mówię po angielsku z brytyjskim akcentem."
Tylko trzeba trafić na dobre tłumaczenie. Ja oglądałam 2 różne i tylko w jednym były fajnie przetłumaczone teksty "bierze ją na wieżę i tam ją rozbierze", "nie weźmiesz jej w obroty bez małżeńskiej roty" i jeszcze kilka takich wierszyków mówionych przez Broomhildę.
Jeszcze było "Nie ma bara bara, gdy nieślubna para"
no i scena końcowej walki: na cieniu i jak Robin nabił na miecz kanapkę robotnika :D
Ja najbardziej pamiętam
"Niee ma bara bara jak nie ślubna para. Nie trać cnoty, bo wylecę z roboty"
A innym tłumaczeniu "Nie ma gorączki bez obrączki, trzymajcie się najwyżej za rączki"
Jescze w innym tłumaczeniu miałam "Nie weźmiesz jej w obroty bez małżeń skiej roty! Albo ja wylecę z roboty..." ale to już chyba pisałam :)
odgrzebuje stary temat bo przypomniałem sobie o tym filmie niedawno i jeśli ktokolwiek pamięta jaki lektor był w wersji w której zaraz przed tym turniejem łuczniczym gość od sztyletów mówi do blinkina:"popraw cyce, wyglądasz jak porąbany picasso..". Znalazłem 2 różne wersje w necie, żaden lektor tak nie mówi a dość dobrze wryło mi się akurat to zdanie w pamięć, pamiętam, że nie mogłem przy nim wytrzymać ze śmiechu;)
Nie, no przeciez Kochani, absolutnym klasykiem klasykow tego filmu i kunsztem aktorskim zarazem; jest scena , w ktorej szeryf ma na celu przekazanie swemu cienciuniowi zlej wiadomosci w dobry sposob. Facet tak sie nakreca, ze zaczyna ryczec ze smiechu, a widz momentalnie smieje sie razem z nim, nie bardzo wiedzac sam czy bardziej z tresci monologu czy z samego smiechu :D I nieoceniony duet w postaci Richarda Lewisa i Rogera Rees'a, ktorzy pomimo, ze drugoplanowi miazdza moim zdaniem postac Robina :D
Maybe if you tell me the bad news in a good way, it won't sound so bad." - Prince John
"I can do that...HA HA HA....I just bumped into Robin of Locksley, he's back from the crusades, he just beat the crap out of me and my men....HA HA HA He hates you and he loves your brother Richard....HA HA HA He wants to see you hanged HA HA *SNORT* HA..We're in an awful lot of trouble! HA HA." - Sheriff of Rottingham
"What are you crazy? Why are you laughing? This is terrible news." - Prince John
"I was just trying to soften the blow." - Sheriff of Rottingham
"Well you blew it." - Prince John
Po słabym treningu wieśniaków:
"Może do prawdziwej walki użyjemy kukły?"
Robin prycha, a po chwili dodaje "Hmmmmm"
I ta scena, gdy każdy z wieśniaków podczas ćwiczeń naciąga łuk w mniej lub bardziej nieudolny sposób :)
Gdy przybywa Ryszard i Książe zwala swoje przejęcie władzy na rade Szeryfa, a klęczący tłum wola "Bulshit, bulshit", potem Ryszard oznajmia, ze od tej pory wszystkie kible w Angli będą nazywać się John, a Księcia każe wstawić do lochu jako atrakcje dla zwiedzających"
I podczas sceny ślubu Robina z Marion:
Ryszard: "Hold this Father"
Rabbi: "Rabbi"
Ryszard:"Whatever"
Rabbi:"Here's your knife"
Ryszard:"Sword"
Rabbi:"Whatever"