Z jednej strony sceptycznie podchodziłem do tego filmu biorąc pod uwagę trailer, wymianę całej obsady i oceny na filmwebie, ale z drugiej strony nie wyszło tak źle jak myślałem. W sumie zepsuli te rzeczy o które się nie obawiałem, a to o co się obawiałem, wyszło im spoko. Fabuła - jak najbardziej na plus. Efekty - mocno przesadzone, wręcz zbędne. Obsada - ujdzie, chociaż wiadomo, że Naomi Watts to inna liga. Elementy horroru - to najgorzej tu wypada. Na I i II części zdarzało mi się kilka razy podskoczyć, a tutaj nuda i przewidywalność. Logika bohaterów - z tym też słabo, chociaż mogło być gorzej (w porównaniu do ocen jakie ten film tu dostaje).
Mimo wszystko jako fan serii Ring, dla samej fabuły warto go zobaczyć, chociaż od razu mówię - nie spodziewajcie się rewelacji. Film bardziej bym traktował jako ciekawostkę i spin-off, który dopowiada kilka rzeczy niż jako III część.
P.S. Osobom, które nie oglądały trailera - radzę dalej tego nie robić, bo zepsuje Wam to pewien istotny kawałek filmu :)