Toć to jeszcze gorsze niż poprzednik. Na końcu jedynki cieszyłem się, że w kontynuacji będzie Nemesis - dlaczego musieli z niego zrobić takiego głupiego, powolnego bydlaka, który na dodatek pod koniec robi się "dobry"? Jah, nienawidzę takiego pseudo-dramatyzmu. Poza tym wiele scen w tym filmie jest cholernie przewidywalnych - ta scena, w której Alice wpada do kościoła na motorze i rozwala dwa potwory, po prostu mnie dobiła. Jeszcze to bezsensowne przedłużanie akcji przy pomocy pokazania lecącego pocisku. Jezuuu... Tak samo jak poprzednio zero klimatu, max efektów... Szkoda, bo za pieniądze zaoszczędzone na zbędnych efektach można było zatrudnić lepszego reżysera i scenarzystę :P