Po tym filmie dopiero teraz mogę obejrzeć ponownie Mary Poppins. I zrozumieć jej fenomen :)
Obsada idealna. Tom Hanks bardzo podobny do Walta :)
nigdy nie byłam przekonana do Mary Poppins, ani książki mnie nie przyciągały, a tym bardziej film, ale po obejrzeniu poczułam wewnętrzną potrzebę "uratowania i pokochania pana Banksa" ;)
Tak jest! Jakoś nigdy nie zagłębiałam się w historię powstania "Mary Poppins", bo film wydawał mi się przeciętny. Ale podejrzewam, że następnym razem, gdy będę miała okazję go obejrzeć trochę inaczej spojrzę na tą historię. :)
jakoś nie zauważyłam żadnej sceny ratowania przez Mary ojca dziewczynki, ogólnie strasznie mało Mary i jakoś nie rzucała się w oczy jako ktoś nadzwyczajny, tylko 2-3 króciuteńkie scenki :-( dlatego było to dla mnie mało przekonujące że tak broni swojej postaci jeśli w filmie nie ukazano jej osoby w sposób nadzwyczajny.