Znanych nazwisk tu nie ma, nie jest to raczej też wielomilionowa produkcja. Reżyser filmu nakręcił kiedyś przyzwoity film "Cronicas". To był film PROSTY a prostoty oczekuję właśnie od filmów sf. Wszystko zapowiada horror (scenarzysta ma już jeden w swoim dorobku), grunt, żeby nie był to kolejny found footage w stylu "Apollo 13". Niestety taka jest pokusa, i chyba tak to się skończy.
Ciekawostka: cała obsada pochodzi z róznych krajów, w tym sporo z naszego kontynentu. Jest nawet jedna polka w obsadzie :) A Sharlto Copley powinien sobie nieźle poradzić po roli w "Dystrykt 9".