Po kolejnym seansie dostrzegłem że film opowiada o.... inicjacji masońskiej, przechodzi ją postać grana przez Z.Cybulskiego, pozostałe postaci biorą w niej udział. Nie ma w filmie żadnych nadprzyrodzonych czynników w filmie - to bohaterowie tyle o nich mówią, natomiast wszystko co się dzieje jest logicznym i racjonalnym , a jeżeli coś jawi się jako ponadnaturalne, jest to zasłona dymna mająca przykryć jakiś fortel.

W filmie pojawia się wzmianka o religiach i wierzeniach: chrześcijaństwo, kabała, judaizm, Islam, filozofia Grekow,jest nawet ujecie na laleczke Voodoo,wspomina sie pogańskie wierzenia Słowian - to z tych dostrzeżonych przeze mnie.

Pojawia sie w kadrach dużo ukrytych symboli - przez cały film.

Podobała mi sie rozprawa o nieskończoności (Paradoks Zenona) względem poezji przepleciona opowieściami. Film zwraca uwagę że jest kilka płaszczyzn, nie tylko fabularnych ale i interpretacyjnych, ale tytuł ten właśnie stracił dla mnie warstwę fantasy, ona jest pozorna :)


Arcydzieło.