Film na dobre 8.Dlaczego?
-bo zainteresował,pomimo tego,że akcja w większości odbywa się w jednym miejscu
-bo nie użyto żadnych efektów specjalnych,a wyszedł dobry film science fiction
-bo pokazał,że można zrobić dobre kino za 50 tyś.dolców w 5 dni
-szacunek dla aktorów,którzy grali improwizuąc
Na minus z pewnością są ujęcia kamery,tzw kamerowanie z ręki mi nie przypadło do gustu.
Jeżeli ma się dobry scenariusz i aktorów to można zrobić dobry film nawet tylko z dwoma postaciami w jednej lokacji.
Nie wiem dlaczego s-f miałoby być czymś wyższym niż zwykły film fabularnym.
To, że można kręcić s-f przy niskim budżecie udowodnił już serial X-files.
Przecież nie pisałem nic o wyższości gatunku s-f nad fabularnym...skąd taki wniosek?W dobie gigantycznych budżetów na robienie filmów,trafił się rodzynek w postaci Coherence...i szacun za to,że "jak się chce,to można".
Z plusami oczywiście się zgadzam. A co do minusa to na początku też mnie drażniło to gubienie ostrości i latająca kamera. Ale później już się przyzwyczaiłem i nawet dodawało klimatu. Poza tym w końcu jakiś pomysł, z którego wyciśnięto 100%. A nie to co ostatnie filmy Nolana, gdzie potencjał pomysłu jest kompletnie niewykorzystany.