Coś mi nie pasuje. Czemu to Jimowi płacili ze robienie JEMU "dobrze"? Wydawało mi się, że właśnie wprost przeciwnie powinno być, że takiego ćpuna to nikt nie tknie.

Film mi się podobał za bardzo dobrą grę aktorów ale fabuła jakaś dziwna i sztuczna:/ Ze względu na muzykę o wiele bardziej podobały mi się "Requiem for a dream" i "Candy".

Dla mnie to jednak Przetrwać w NY jest klasykiem gatunku o pogrążonych w narkomanii młodych ludziach, pogrążających siebie z każdą kolejną chwilą gdy biorą kolejną dawkę... Naprawdę film wzbudził we mnie niesamowite emocje, bardzo mi się spodobał 10/10 i do tego opowiadał on o prawdziwej historii a to zawsze dodaje filmowi emocji, że to kiedyś się wydarzyło, ten człowiek przeżył takie piekło, to dodaje lepszej opinii filmowi. Jim Caroll zmarł, przeczytałem to w innym temacie i tak ma cholerne szczęście że dorzył wogóle bodajże 59 roku życia, bo mógł zginąć jako nastolatek, młody nie doświadczonny człowiek, poprzez taką głupotę z drugami... Arcydzieło gatunku naprawdę. A co do tego co ktoś wyżej nademną napisał ;P może to było spowodowane tym że tamten był takim gejem iż chciał poczuć w swojej buzi penisa młodego, przystojnego chłopaka... nie wiem to była chora, nędzna dzielnica, przepełniona takimi ludźmi których ciężko zrozumieć. Brawa dla tych którzy wyrwali się z takiego szamba, Jim był zpewnością utalentowanym człowiekiem i dobrze że nie zniszczył doszczętnie sobie życia przez drugi... Noi wspaniała rola Leo naprawdę Brawa !!