Film jest BARDZO luźno oparty na faktycznych wydarzeniach. Fabuła to hollywoodzka fikcja. Wszystkie postacie to fikcyjne twory, więc nadużyciem byłoby nazywanie filmowego lekarza Oliver Sacks. Przeczytaj książkę jeśli chcesz dobitnie się przekonać, że hollywoodzki film to nie jest dokument :) Jest świetnie zagrany, ale to nie jest ekranizacja książki, ani nie przedstawia tego co się faktycznie działo.

Pewnie 80% filmów, które wprost są określane jako "biograficzne" mocno odbiega od rzeczywistości. Równie dobrze można orzec, że nadużyciem jest nadawanie bohaterom imion kompozytorów, wodzów, a nawet królów - tam gdzie kroniki (o ile się zachowały) dostarczają lakonicznych informacji o nich. Wystarczy zaznaczyć, że nie wszystkie postacie są autentyczne, a fabuła jest częściowo fikcyjna. Albo, że inspiracją była postać Sacksa - choćby ze względu na jego pracę to mu się należało. W filmie przedstawiono postać i jej główną działalność. Zapewne więcej prawdziwych informacji zgromadzono, niż w filmach o Kleopatrze, czy nawet w mocno naciąganych produkcjach o nowożytnych postaciach.