Co tu dużo mówić, film świetny... aż do ostatniej i przedostatniej sceny. Jakby ktoś nie wiedział, Clyde został przechytrzony i nie dokończył tego, co zaczął. Niesprawiedliwość systemu została okrutnie pokazana widzowi. Clyde wpada we własne sidła, a agencik żyje dalej szczęśliwie, spędzając czas z rodzinką.
Osobiście, tę "nierówność" w prawie zdążyłem zauważyć, jak prawdopodobnie wszyscy oglądający, już w początkowych scenach filmu (tak jakbym nie widział jej na co dzień), więc liczyłem na zakończenie pozytywne dla bohatera.
Byłoby spokojnie 8 lub 9 gwiazdek, ale niestety zakończenie okropnie mnie rozczarowało. Poza tym nie mam do czego się przyczepić. Zostaje 6/10.
W sumie to polecam obejrzeć do końcowej sceny z izolatki (rozmowa Clyde'a z Nickiem) i samemu dopowiedzieć sobie takie zakończenie, jakie nam pasuje. Inaczej można się bardzo rozczarować.