Pierwsze, co uderzyło mnie po oczach, to De Niro siedzący za kierownicą autobusu. No zaraz, chwileczkę, przecież to gangster! Gangster w autobusie? Nie może być! (A warto dodać, że film postanowiłem obejrzeć bez jakiegokolwiek oglądania zwiastunów czy przeglądania galerii) Pomyślałem sobie, że sam De Niro popełnił w tym momencie cholerny błąd. Ale nie, o dziwo taki podział ról doskonale się sprawdził. Po filmie próbowałem sobie nawet wyobrazić jak by to wyglądało, gdyby Palminteri i De Niro zamienili się rolami... no, może niekoniecznie byłoby to takie trafione...