Colin Farrell też, myślę, że niesłusznie mówi się o nim, że jest średnim aktorem- nie zgadzam się. To, że jest irlandzkim przystojniakiem nie musi oznaczać, że kiepsko gra. Nie lubię szufladkowania, a zauważam, że sporo osób na filmwebie i nie tylko, ma do tego skłonność (poza inną ulubioną czynnością- obrzucania się nawzajem błotem, ale to chyba nasz sport narodowy ;)). David Tennant- masakra :). Rozwalił mnie na tysiąc kawałków, muszę koniecznie coś z nim wkrótce zaliczyć ;)