zobaczyłam film na festiwalu ENH.. nastawiałam się na horror, jednak okazała się to być mieszanka wszystkich gatunków: horror, komedia, romansidełko- cholera wszystko tam było! Czarny humor- sceny mroczne, pełne krwi pomieszane z niesamowicie śmiesznymi dialogami. Jeszcze żaden film nie wzbudził we mnie tak skrajnie negatywnych emocji. Dla mnie zbiór KICZU, KICZU, KICZU! Jednak mimo tej niechęci pryznaję, że jest to arcydzieło kinematografii, właśnie dlatego, że potrafił tak mocno mną wstrząsnąć. POLECAM!!!
Moim zdaniem bardzo ciekawe podejscie do horroru. A kiczu zadnego tam nie widzialem!
chyba czegoś nie rozumiem..
polecasz film który dla Ciebie jest zbiorem kiczu i na dodaek nazywasz go arcydziełem kinematografii??
czy to prowokacja/ironia/głupota --- niepotrzebne skreślić
Już tłumaczę... Film wstrząsnął mną niesamowicie. Nie wzbudził pozytywnych emocji, wręcz przeciwnie, spowodował jakąś bliżej nieokreśloną agresję i gniew. Ale uczucie jakie wywołał było fenomenalne! Pomieszanie stylów, nagła zmiana nastroju, mroczne sceny połączone ze śmiesznymi dialogami--> taka forma to jeden wielki kicz w moim wyobrażeniu. Jednak ten "kicz" naprawdę warto zobaczyć, warto zobaczyć by mieć własną opinię!!!!
to nie żadna prowokacja, to chęć przedstawienia swojej opinii.
Zapamiętam ten film na zawsze!