Piękny,cudowny i wzruszający film niegdyś działacza bojówek lewicowych a teraz wrażliwego i ustatkowanego mężczyzny.
Miliony wzruszeń wyciska ta historia...spokoj burzy się w mgnieniu oka,pozostają wspomnienia i przedmioty a także pamiątka żywa czyli dziewczyna,z ktorą korespondował zmarły tragicznie syn.
Narracja spokojna i wyważona.Obrazy powoli układają sie na całe tło filmowego świata Nani Moretti.Owa Arkadia i porządek zostają stłamszone lecz wszystko to jest surowe i pulsuje uczuciami,ktore wybuchną.Polecam gorąco.....szczegolnie na jesienne refleksyjne wieczory.