Podpisuje się. Film na całej Lini mnie zawiódł. Fabuła filmu wydawała się dość ciekawa jednak zmontowanie i wykorzystana tylko jedna sceneria pokazuje jaki ten film był słaby. Zakończenie wywołało u mnie i moich znajomych śmiech .... po tak nudnych 1,5h liczyliśmy chociażby na jedną scenę z poza trumny.... rozczarowanie. 1/10

Jak sama nazwa (fabuła) filmu wskazuje trudno tutaj, aby twórcy przez pół czasu trwania produkcji pokazywali zapierające dech w piersiach scenerie Iraku i to co się tam dzieje. Postacią centralną był kierowca, a osią fabuły jego sytuacja w jakże ekstremalnych warunkach.

Trza było coś przeczytać o filmie zanim obejrzeliście :F

Hm ... nawet gdy człowiek przeczyta recenzje nie dowie się, że cała akacja toczy się w jednym miejscu "trumnie". Film w którym ujęcia trwały nawet po kilka minut :O, Ciekawe w jakim okresie czasu powstał ten film i jak mała kwotę wydano na zmontowanie tej słabej produkcji .;[], W złoi ścisłości nie poszedłem na ten film z własnej woli ale pod postacią "Thriller" można spodziewać się dużo więcej....

Filmu nie polecam.

Budżet i przychód możesz sobie sprawdzić np. na Wikipedii:; budżet poniżej 2 mln USD, przychód ponad 13 mln.
Sporo kasy zostało na niego wydane i to było w filmie widać: profesjonalna kamera, bardzo dobry montaż i ciekawa muzyka. Szkoda tylko że 90 min a nie 60...

mylicie się, ja czytałam receznzję w Filmie i pisało, że akcja jest w trumnie, ale mimo wszystko zobaczyłam i bardzo mi się podobało, zdziwiłam się, że ktoś potrafi mnie zaciekawić filmem, w którym akcja tocczy się tam gdzie się toczy

Sam fakt, że ktoś utrzymał "pacjenta" (czytaj widza) przez 1,5h w kinie bez wychodzenia poza trumnę dowodzi, że film jest niezły. Może i bez rewelacji,ale 1 na 10 to świadczy tylko o poziomie oceniającego. Tym bardziej, że oczekiwać od "pogrzebanego" czegoś poza trumną to jakby wymagać by Odyseja 2001 w końcu doleciała do Ziemi.. lekko mnie poniosło, ale się zdzierżyłem ;-)

zgadzam się z Tobą, jak by wszystkie filmy były takie same to dawno nikt by już filmów nie oglądał

no tak pewnie...bo każdy film musi zawierać nie wiadomo ile akcji...powiem Ci tylko tyle: to jest film tego typu, że kiedy go oglądasz zastanawiasz się co by było gdybyś to Ty była na jego miejscu...nie wiem czego się spodziewałaś...ale mnie film nie zawiódł bo niestety takie rzeczy na świecie się dzieją tylko nie mamy o tym na co dzień pojęcia...

zgadzam się nudny koszmarnie..cała akcja w trumnie a na końcu i tak koleś zmarł ..

a czy każdy film musi się kończyć pozytywnie i muci mieć pełną nieoczekiwanych zwrotów akcje ?? kończy się jak się kończy, bo to jest życiowy film i takie jest życie. Możliwe że w momencie kiedy przeglądamy teraz filmweb ktos właśnie w taki sposób umiera...

tak, na pewno w taki sposób:) męczy się w trumnie przez ponad 90minut robiąc przy tym grilla z węża, obcinając se palca i wrzeszcząc na jakąś durną kobite przez telefon.. -mnie tam tylko brakowało żeby se papieroska zapalił na koniec:)

nie no ja nie miałem na myśli że konkretnie tak jak na filmie, ale chodzi mi o to że przypadki takiego pogrzebania się zdarzają, a reżyser ubrał ten temat w jakieś tam możliwe wydarzenia, czy mniej czy bardziej ale na pewno prawdopodobne

właśnie o to chodzi że wydarzenia w tym filmie są nieprawdopodobne - a to że można kogoś żywcem zakopać w trumnie to nie trzeba filmu robić specjalnie żeby wiedzieć że takie rzeczy się zdarzają, z tym że normalnie taki gościu usypia z braku tlenu po kilku minutach i już się nie budzi

Trumna miała otwory to raz, dwa w glebie tlen jest również więc na pewno nie trwa to kilka minut. Może nie tyle co czas trwania filmu aczkolwiek też nie kilka. Poza tym, dlaczego wydarzenia nie mogły być prawdopodobne ? Wąż pod ziemią ? Nawiązując do twojej poprzedniej wypowiedzi to hmm obciął palca też nie bez powodu, po prostu miał nadzieję, że jest jeszcze jakaś szansa, szansa na ratunek. A "wrzeszczał na jakąś durną kobietę" bo był zdesperowany i sfrustrowany , nieprawdaż ? Może to, że tak się zachowywał też nie jest prawdopodobne bo ktoś inny w takiej sytuacji mógłby prowadzić intelektualne rozmowy ? Wiedząc, że liczy się każda minuta ?

jak już to miała jeden otwór przez który uciekł wąż, bohater uszczelnił ten otwór na 30min przed końcem filmu -rozumiem że według Ciebie tlen czerpał z gleby a co z CO2?? Wąż pod ziemią ? no właśnie, wrył się pod tą ziemię czy jak? rozmowa z kobietą była durna do bólu -laska się pyta czy coś się stało a on że nic.. ktoś inny w takiej sytuacji od razu powiedział by "porwano mnie potrzebuje pomocy" a nie głupio tracił cenny czas

A od kiedy to filmy są prawdopodobne? macmacak, jak chcesz ujrzeć prawdę na ekranie to oglądaj dokumenty! W przeciwnym razie psujesz sobie zabawę oglądając filmy z innego gatunku, bo tylko czekasz, aż wydarzy się coś "nieprawdopodobnego"...
"Pogrzebany" biorąc pod uwagę środki jakimi został stworzony zasługuje na ocenę przynajmniej dobry. Ja nie nudziłam się ani przez chwilę. Choć wszystko działo się w jednym miejscu, to scenarzyści cały czas zaskakiwali: a to kolejna osoba dzwoniła z nowymi newsami, a to wąż wyskoczył, a to z kolei na horyzoncie ukazała się nadzieja w postaci zbawiennego dla bohatera nr tel lub tak ważnego (także dla widza) światła. Film trzyma w napięciu, widz niemalże na własnej skórze współodczuwa strach i bezsilność Paula. Do tego świetny montaż, muzyka, sugestywne dialogi i przekonujący Ryan Reynolds. Rozumiem, że nie wszyscy muszą lubić takie kino, ale na pewno nie jest to film nudny.

każdy gatunek charakteryzuje się większym lub mniejszym realizmem, a ten film to nie bajka, fantastyka, sf ani nie horror żeby miał aż tak słaby realizm, iż główny bohater nie potrzebuje oddychać (robiąc przy tym z siebie kompletnego idiotę) -na komedię ten film by się nadał ale była by to bardzo kiepska komedia, więc może bardziej film z gatunku przewodnika "czego nie robić będąc zakopanym w trumnie". Ja też się nie nudziłem na tym filmie byłem tylko zażenowany tak słabym scenariuszem, słabym montażem (w każdym ujęciu trumna zmienia swoje rozmiary), muzyka?? (tam była w ogóle muzyka? przypominam sobie tylko sapanie głównego bohatera i radosną piosenkę po tym jak główny bohater umiera) -dialogi były bardzo nie sugestywne, durne do bólu kompletnie mnie nie przekonały podobnie jak gra Reynolds'a który pokazał że nadaje się tylko do ról komediowych.

sposób operowania kamerą służy właśnie temu żebyś się nie nudził w kinie.. to normalny zabieg. Chyba nie chciałbyś kamery w jednym miejscu gdzie nic nie widzisz ;p. Co do realizmu to wymyślasz jak leci.. znam filmy sensacyjne, komedie i obyczajowe bardziej nieprawdopodobne niż ten, ale i tak trzymające poziom. Nie chodzi o to czy to realistyczne.. to magia kina. Jak tu ktoś ładnie powiedział.. od realizmu jest dokument lub kino artystyczne bardziej. Muzyka ? przecież to nie Chicago :P Muzyka w filmie to też narzędzie.. tu bardziej cisza buduje nastrój, a dokładniej to efekty dźwiękowe..

widzę że większość osób była przysypana w trumnie skoro wiedzą że niemożliwe jest obciąć sobie palca albo ztobić podobne rzeczy mając nadzirje że dzięki temu się przeżyje ;)

rozumiem że Ty byś rozpalał ognisko w trumnie i spalał tlen zapalniczką, mając nadzieje że dzięki temu przeżyjesz?? a obcięcie palca scyzorykiem w ten sposób bez złamania kości jest niemożliwe

myślę że człowiek w sytuacji stresowej, zagrażającej jego życiu dokonuje wręcz absurdalnych wyborów i nie zawsze działa logicznie ,co do palca to nie mam pojęcia czy da rade uciąć czy nie da rady ale podejrzewam że jeśli użył by dość dużej siły było by to prawdopodobne, a sceny z wężem to najlepi żeby nie było wogle bo to było przegięcie ;)

moja ocena filmu to 6/10 i koniec nie bede sie z nikim kłócił ani nie bede sie starał nikomu wmawiac co było mozliwe a co nie w tym filmie . a ty magmacak juz wyluzuj odejdz od kompa i wyjdz troche na dwór bo z tego co widze to podpinasz sie pod każdy temat i starasz sie ludzia wmawiac że to było niedorzeczne :D jak chcesz zabłysnąć wiedzą odnośnie życia wezy pod ziemia czy amputacji palców to niekoniecznie musisz sie wypowiadac o tym na forum związanym z filmem . pozdro

spoko- puki co u mnie jest -10 więc nigdzie nie wychodzę:D chcę uzmysłowić ludziom że jeżeli oceniają ten film powyżej 7 to są debilami- puki co to najgorszy film jaki w życiu oglądałem więc bawię się dalej:D

haha no to jestem debilem bo nie oceniam według tego co było realne tylko czy film mi się podobał czy nie. A jeśli chodzi o realność Panie magmacak to w Jamesach Bondach w których powstawiałeś od góry do dołu same 7 to same realne rzeczy się dzieją ;) I nie spinaj tak pośladów ;)

Debilem niestety jesteś ty- kup sobie słownik ortograficzny głąbie, a nie trać czasu na pajacowanie w internecie.Film moim zdaniem przyzwoity 6/ 10. Obejrzeć warto.