Naciągana historyjka rodzinna, gdzie nikt nie wie kim był dziadek, akcja gdzie dosłownie z dużej chmury mały deszczyk ... zamiast duchów są tylko bestie żrące metal i mini pianki na pocieszenie. Ten film jest mniej więcej tak żenujący jak Matrix 4 i bazuje nawet na podobnym schemacie reanimacji. To już poprzednia część była dla mnie śmieszniejsza i nie udawała na siłę jakieś kontynuacji.
Film którego nigdy nie obejrzę drugi raz, strata czasu.