Francuscy „Podrywacze" Jean Pierre Mocky są sympatycznym choć nie najwyższej klasy obrazkiem z życia młodzieży paryskiej, a ściślej mówiąc młodych chłopców poszukujących miłosnej przygody. Film poprzedziła w Polsce szumna reklama oraz głośne zachwyty krytyków, choć kreowanie go na arcydzieło wydało się mało uzasadnione. Owszem, miłe to wszystko i czasem bardzo liryczne, ale chyba też często przesadzone, pozmyślane i dalekie od doskonałości takich filmów jak np. „Przed potopem". Hmm, a jeśli chodzi o „podrywanie" i jego sposoby to nasi „podrywacze" mimo braku samochodów, mogli swoich paryskich kolegów wiele nauczyć.