Film, przyznam, czarujący. Klimat fajny, Włochy pokazane od jak najlepszej strony. No ale film oglądałam po przeczytaniu książki i muszę przyznać, że jeszcze nie widziałam do tego stopnia zróżnicowanej treści :) Zaczynając od tego, że pierwotnie występującego w książce przyjaciela bohaterki, który brał ślub w Toskanii (i to jego wesele odbyło się w domu bohaterki), zamienionego na lesbijkę w ciąży, kończąc na tym, że Ed'a (mężczyznę, który w książce towarzyszy jej od samego początku i pomaga wybrać dom - w tym przypadku Bramasole) poznaje na końcu. Ogólnie książka miała zupełnie inny charakter, opowiadała o czym innym.
Ale tak czy inaczej to zawsze jakieś miłe urozmaicenie. :)