Film mocny, wyrazisty, nie owijający w przysłowiową bawełnę. Rewelacyjna obsada (zresztą jak zawsze u Pana Smarzowskiego). Rewelacyjna muzyka i "głos" podążający za Jerzym.
Mam pytanie, bo może do konca nie zrozumialem, jaki cel miały sceny erotyczne między Jerzym a terapeutka z odwyku, matka dziewczyny? .Takie wstawki sekundowe i dalej kontynuacja historii. Myślałem o tym sporo i moim zdaniem to chyba jakieś wyobrażenia Jerzego, takie przebitki w tych ciągach alkoholowych.
Też mogłabym zapytać o to samo. Nie sądzę, że Pani na poważnym stanowisku miałaby na to chęć... chociaż kto wie i co autor miał na myśli..
Po zastanowieniu.. tak myślę, że na tle wszystkich przebywających w ośrodku Jerzy - mimo, że alkoholik to jednak wyróżnia się. Jest wykształcony, potrafi w świetny sposób dobierać słowa (wątek ze słuchaczami, wywiad), dodatkowo przystojny. Być może przypada do gustu samotnej terapeutce.. co do pozostałych scen seksu w ośrodku..nie mam zdania
Na marginesie. Produkcja wódki w Polsce w 2013 r. wzrosła o 12%. Nie sądzę abyśmy ją eksportowali. Film dobry i potrzebny.
Dobrze że pokazano że pijącymi są i ludzie z marginesu, ludzie sukcesu (aktorzy), kapłani (Braciak świetna rola).
Generalnie film dobry ale czułem lekki odrzut przy scenach wymiotowania i innych czynności związanych z wydalaniem...ale tak musiało byc to pokazane.
Poczułem zmęczenie filmem pod koniec Kiedy Jerzy wpadł w piekielny krag; odwyk-bar-sklep z wódka- mieszkanie.
Zobaczyłem film raz i raczej do niego nie wrócę, zbyt ciężka tematyka.