Piotruś to aniołek, który zabiera do 'nieba' dusze zmarłych dzieci (stąd jego ekipa). Wendy przeżyła śmierć kliniczną, a Hak i jego załoga to dusze wyklęte (czyt. diabły).
Z twojej teorii wynika, że jej bracia też przeżyli śmierć kliniczną. Piotruś nie pasuje na aniołka, jest zbyt niegrzeczny i arogancki :P To jest historia o dorastaniu i godzeniu się z tym, co nieuniknione. Mimo, że Wendy nie będzie zawsze młoda, to może pamiętać o czasach dzieciństwa i miło je wspominać, jak jej ojciec, który musiał to sobie uświadomić.
Dlaczego? Bo to stwierdzenia całkowicie wyssane z palca i w żaden sposób niewynikające z filmu. Żaden fragment na to nie wskazuje. A Piotruś Pan jest bardzo zarozumiały i pewny siebie, mający brawurową odwagę, lubiący ryzykować i pogrywać sobie z głównym przeciwnikiem - kapitanem Hakiem. Zupełnie nie pasuje do archetypu aniołka. Poza tym, są jeszcze zgubieni chłopcy, których też trudno nazwać aniołkami, i jest Wróżka Dzyń - bardzo zazdrosna i bezwzględna, chociaż lojalna. Też nie pasuje do aniołka.
Za to bosman Smith, choć bardzo oddany Hakowi i chcący być bezlitosny, jest na to zbyt miły i wrażliwy - gdy strzela, to nie patrzy na cel, bo nie chce widzieć trafionego przeciwnika, jego rany, krwi ani śmierci. Nie jest żadnym diabłem ani duszą wyklętą, tylko bardzo udaną postacią komediową.
A kapitan Hak panicznie boi się krokodyla.
Ojj wiem, że są niedorzeczne. :p Tylko brzmią ciekawie i ktoś mógł to właśnie w taki sposób zinterpretować. To jego prawo. Dlatego mnie to ciekawi :P
Stary post ale nadal aktualny jak sądzę :)
Moim zdaniem jest w tym sens ale nie można się ograniczać do konkretnego filmu. Jak ktoś poczyta to dowie się , że Piotruś pan powstał jako sztuka a później został przedstawiony jako powieść (WIKIPEDIA :P )
Zatem by zrozumieć czym jest Nibylandia nie można się ograniczać do konkretnego dzieła bo ja na przykład widziałem wersję animowaną "Piotruś Pan- Wielki powrót" (2002) . Akcja dzieje się w czasie IIWŚ gdzie ludzie giną.
Żeby bardziej się zagłębić trzeba poczytać biografię twórcy Piotrusia Pana lub na tej samej stronie co podałem wyżej o Nibylandii gdzie zostają wymienione przypuszczalne inspiracje.
Tak więc myślę, że każdy z was po części ma rację.
Jeśli dobrze zrozumiałem to wszystko to jest to opowieść o dorastaniu, śmierci, o tym że małe dzieci umierają a pocieszeniem dla rodziców jest to że na zawsze pozostaną młode i beztroskie.
Próbowałem zrozumieć kim byli piraci ale mi to za wolno idzie i sobie odpuszczę. Tak ogólnie przypuszczam, że mogli być odbiciem
małych dzieci, którzy dorośli i stali się źli. Jest książka "Historia prawdziwa kapitana Haka" ale jej nie miałem okazji przeczytać.
Tak więc myślę, że Piotruś Pan to chłopiec który jest odbiciem kogoś kto zmarł i był związany z autorem: J.M. Barrie. W sumie teraz poczytałem o nim i miał on aż 9cioro rodzeństwa i myślałem, że to oni byli po części inspiracją. Jednak w wg wikipedii chodziło o dzieci, które poznał później. Myślałem że za dziecka bawił się w piratów itd ze swoim rodzeństwem a śmierć która go otaczała odbiła się na jego psychice i pojęciu dorastania - jego brat David zmarł w wieku 13 lat - wtedy jeśli dobrze liczę Barrie miał 6 lat. I myślałem że dlatego zaczął uciekać w świat książek i to wszystko miało wpływ.
Jednak skoro Wikipedia podaje konkretnie co było inspiracją to widać sam autor musiał się na ten temat wypowiedzieć inaczej nie wyssali by tego z palca.