No niestety... Pomysł może dobry, fajnie się na to patrzyło, ale po Panu Machulskim spodziewałem się czegoś więcej.
Mam w pamięci Vabank (I i II), obu Kilerów i inne arcydzieła polskiej komedii. Ten film odbiega od nich bardzo mocno.
Nie lubię w filmach takiego łopatologicznego moralizatorstwa, a tutaj było tego dużo.
Humoru było sporo, ale był on strasznie wymuszony.
Z aktorów dałoby się wycisnąć bardzo dużo...
Pewne numery (gagi) niestety były zerżnięte...
Puenty właściwie żadnej...
Tak jak w tym poście...
4/10...