Nic ciekawego, nie polecam nawet miłośnikom złego kina, bo film jest zrobiony bez iskry.
Jedyną fajną sceną jest ta, gdy kapłani z przeszłości chcą zakopać medalion/artefakt, w
związku z czym odgarniają garstkę piasku, a w tak wykonany "wykop" wsadzają super-
bezcenny przedmiot. Po czym przykrywają wisior - tą samą garstką piasku. To było tak
uroczo nieporadne i przysporzyło mi sporo uciechy! Niestety, jeden element nie uratuje
reszty. Nudy, nudy, nudy.