tak, ciekawa jestem czy film zostałby okrzykniety jako "prowokacja", gdyby bohaterem był mężczyzna? Czy nie wydaje Wam się, że ukazanie kobiety, która ma inne wyobrażenie o miłości fizycznej jest traktowane jako chore tymczasem "płci brzydszej" wolno wszystko?
no, coś....
Ciągle zyjemy w tm zacofaniu! a szkoda! Pewnie by nie był aż t5ak dużo prowokacją, chociaż pewną by był, co nie?? chociaż pewnie na takiego faceta raczej ludzie spoglądali by ze współczuciem, że jest taki dziwny, a na kobiety patrzy się z pogardą... takie to nasze jest społeczeństwo....
Ja osobiście nie wiem jak bym spojrzał... nio bo jest tylko "Pianistka", a nie "pianista" (hihi... bez skojarzeń z pedofilią Polańskiego!)