Znakomity film o facacie, który nie wie właściwie, czego oczekuje od życia, więc wybiera najłatwiejsze wyjście - ucieczkę przed nim, nieustannie wychodząc przy tym na dupka. Na drugim planie przewija się kobieta, która - nie da się ukryć - inteligencją nie grzeszy, wybaczająca mu to, że źle się z nią obchodzi i kochająca go mimo wszystko, czym chyba jeszcze bardziej go irytuje.
Rewelacyjna gra Nicholsona, szkoda, że nie dostał za nią Oscara. Świetny soundtrack, piosenki idealnie komponują się z fabułą.
Zdecydownanie jest to film na wiele obejrzeń. Przy pierwszym seansie Bobby wydaje się zwykłym ***, po ponownym obejrzeniu zaczyna się dostrzegać przyczyny tego zachowania.
Gorąco polecam, bardzo mądry dramat o życiu, po prostu.