Ale on dał czadu! Każde spojrzenie, emocje, coś niesamowitego
Mnie z kolei wkurzała najbardziej ta postać, czyli kobieta w sukience. Która w filmie była nie wiadomo po co - nie miała żadnej roli w fabule. Faworytem dla mnie jest Gary Oldman. Prezydent ze swoim "masz 20 sekund" był też fajny. No i szkoda, że matka Korbena się nie pojawia na końcu.
Ale wiesz, tu chodzi o grę - jasne że był wkurzający, ale to o to chodziło, taki miał być. Tucker zagrał to z niesamowitą energią i polotem, musiał dać z siebie dużo więcej niż Gary
A ja właśnie przez tego irytującego Tuckera obnizylem punktację o co najmniej 1 punkt. Bardzo nie lubię tego aktorzyny a do tego sama rola kompletnie nie pasuje do charakteru tego filmu.
Można kogoś nie lubić, może ktoś kogoś drażnić, ale nie można pisać "aktorzyna", skoro gość tam ZAGRAŁ!. nie stał i nie parzył w ścianę przez 5 minut, żeby dostać nagrodę krytyków kochających nudne gnioty, w których nic się nie dzieje tylko ruszał się, grał twarzą, głosem, mimiką. Trochę szacunku dla innych