Słabo , po kiepskim Django , byla super nienawistna ósemka . Teraz znowu słabo , nudno . Dialogi słabe i przegadane .
Oceniłem na 7, jeden ze słabszych filmów Tarantino. Ratuje go kilka scen gdzie Di Caprio daje popis aktorski oraz zakończenie filmu które jest mocne i zaskakujące. Tarantino wszystkich oszukał, pewnie każdy spodziewał się innego zakończenia ale nie będę spoilerował. Film ogólnie o niczym konkretnym - po prostu Hołd dla...
więcejTak oczywiście można zarzucić mi że nie rozumiem smaczków, aluzji, czy sensu scen pozornie z czapy, ale takie rzeczy można docenić kiedy są przyklejone do niezłego filmu. Scenariusz jest dla mnie tragedią, bo przedstawienie kilku postaci trwa dwie bite godziny - a na pewno nie musiało. W tym filmie jest tyle...
Tarantino uznawany za wielkiego wizjonera sztuki filmowej wie jak zarobić na widzach. Wielkie nazwiska, w rzeczy samej, potrafią przyciągnąć masę ciekawskich. Film jest po prostu nudny. Sam zamysł autora na film skupiony widz może poznać już po 30 minutach. Kilka słów o filmie: na akcje nie ma co liczyć (chyba, że 2-3...
więcejAle film całkiem niezły :). Jak dla mnie zdecydowanie za długo, ale gra aktorska, a szczególnie Brad Pitt-genialne. Trochę śmiechu, trochę strachu przed tym co powinno nastąpić i super podejście do zakończenia.
wygrywał II Wojnę Światową a zarazem w imieniu ofiar Holocaustu dokonywał pomsty na NSDAP-owskiej wierchuszce - nie przyłączyłem się do chóru wychwalających. Wtedy wydało mi się to w złym guście.
Tym razem zaś w pełni uległem magii kina. Na krótką chwilę film przywrócił mi poczucie sprawiedliwości rodem ze starych...
Czuje pustkę po seansie. Nie poczułem tego filmu tym razem Quentin mnie nie kupił. Brat tylko potwierdził, że jest prze aktorem. Solidne 6 a dalem 7 z sentymentu.
Widziałem najnowszy, dziewiąty film Quentina Tarantino. Czy jest tak dobry jak jego zapowiedzi? Zapraszam do lektury poniższej recenzji.
Rok 1969. Trwa wojna w Wietnamie, lato miłości rozpoczęte w San Francisco trwa w najlepsze. W amerykańskich kinach "Sweet Charity" Boba Fossea jest najbardziej kasowym filmem roku....
Dobra, filmu jeszcze nie oglądałam, ale na pokazach wychwalano jego rolę, a tu ponad sto głosów dla jednego z najwybitniejszych aktorów i taka marna średnia. To żart? (napisane 14 sierpnia 2019 roku)
pomnik z bajki, rzeźba z mitu, epitafium z celuloidu, baśniowy pean, anegdotyczna celebracja, starcie kinologicznej wistości fikcji z faktyczną wistością rzeczy, a wynik, wynik tej potyczki - ach, jakże jest niezwykły, magiczny, bajkowy, wyznawczy, uzupełniający, poniekąd reperujący, sławiący błogo wyższość jednej z...
więcejNaprawdę ?!? Tak się puszył , serial dokumentalny zrobił , zdejmował okulary i zarzucał włosami jak młody bóg , w Polsce rozwodził się jaką to karierę nie robi a w tym filmie nawet raz się nie odezwał i pojawił razem może na 30 sekund !!! No Panie i Panowie , bądźmy poważni . To idiota .
I to z Margotką w jednym aucie..Czyli jednak sie pojawi na ekranie ;D
https://twitter.com/MargotR_Page/status/1037979359825612800