Czyżby Filip Bajon wyśmiewał Małgorzatę Szumowską i wykorzystał w tym celu jej przyjaciółkę Maję Ostaszewską i jej męża Mateusza Kościukiewicza?
Znaczący jest fragment artykułu Agnieszki Wiśniewskiej z Krytyki Politycznej:
"... po co Melanii Dulskiej sekret? Do filmu. Melania jest reżyserką i jak każda współczesna reżyserka wie, że najlepiej sprzedają się opowieści o rodzinnych tragediach, tajemnicach. Ubolewa nad tym, że jej rodzice nie mają raka, to dałoby jej wspaniały temat do nakręcenia filmu. Bez trudu w wypowiedziach Melanii o współczesnym kinie i jego pogoni za ekshibicjonizmem dostrzegamy aluzje do filmów Małgorzaty Szumowskiej czy Marcina Koszałki. I to jest chyba najzabawniejszy i najciekawszy fragment Pań Dulskich. Smaczku dodaje mu fakt, że Melanię gra Maja Ostaszewska, aktorka regularnie pojawiająca się w filmach Małgorzaty Szumowskiej. "