i było rewelacyjnie...już dawno się tak nie uśmiałam oglądając perypetie młodych ludzi szukających tej drugiej połówki...nie zawsze się im to udaje...różne z tego wychodzą zakończenia, ale śmiechu, podtekstów, gagów jest co nie miara...więc ludziska jak macie okazję to idzcie...polecam
smutne, ale prawdziwe. satyra na relacje miedzyludzkie, pisana bardzo adekwatnym do ich stylu jezykiem. podczas filmu smialam sie nie raz, ale wychodzac z kina mialam tylko niesmak - czy wszystkie zwiazki musza byc takie plytkie? i te rozmowy, czym jest milosc, i te zawsze nienaturalne wyznanie: kocham cie. umeczylam sie psychicznie. denerwujacy obraz zlotych rybek co chwila powracajacy na ekranie oddaje to odczucie. pod powierzchowna komedyjka kryje sie podejrzenie, ze tak naprawde to chyba bardzo gorzki film.