Zgadzam się z Tobą. W cebulandii każdy jest znawcą i krytykiem filmowym. Najlepsze teksty to m.in.: "gra aktorska", "bez sensu" (ku*wa to jest science-fiction i takie ma być, amen), "beznadziejne dialogi". To tylko niektóre z idiotycznych tekstów na forum Filmweb'a. Przerażające. Do perełek można również dodać, "że film zrobiony pod kase". Tutaj to już ręce opadają, bo chyba logiczne jest to, że jak się pakuje 180 mln $ w film to na pewno chce się na nim zarobić...

dlaczego uważasz że sci-fi ma być bez sensu? Oglądałeś jakieś inne sci-fi oprócz pacific rim? Nie myl "bezsensu" z "nierealnym", pewnie to miałeś na myśli.

Nie do końca. Chodziło mi o to, że Sci-Fi nie ma (a na pewno nie musi) mieć realnego wytłumaczenia dlaczego tak jest, a nie inaczej. Miałem także na myśli to, że są wpisy na forum, zwłaszcza Pacific Rim, w których są słowa typu: 'bez sensu, mogli zrobić rakiety i rozwalić je (kaiju) z lądu'. Jak ktoś z takim podejściem idzie na film fantastycznonaukowy, to naprawdę niech sobie daruje seans.

Najlepsze jest to, że takiego "Avatara", który ma fabułę jeszcze prostszą i naiwniejszą, wychwalają pod niebiosa jak jakieś bóstwo kinematografii.

nigdy nie mogłem zrozumieć tych ludzi :<

Avatar ma wyxebane efekty i przyjemnie się ogląda więc nic dziwnego, że wychwalają.

Tak, przyjemnie się ogląda...aż do końcowej bitwy, jedno wielkie dafuq.

Za dużo fabuły, za mało robotów. Naprawdę oczekiwałem dobrej naparzanki gigantycznych robotów z kosmitami i ... nie podobało mi się jak dla mnie mało tego było a jak było to tak niezbyt porywające :)

Ale to chyba nie powód, żeby dawać od razu dawać 2? Mogłeś dać 5 albo 4 od bidy. Film na prawdę jest zrobiony dobrze. Efekty są zajebiste w kosmos ale cóż polaczek zarabiający 1500zł w markecie nie ma pojęcia ile przy takim filmie jest pracy więc daje 2 żeby podwyższyć sobie swoje ego.

a drugi polaczek mówi o innym "polaczek" i szacuje jego zarobki, aby jego ego utrzymało się chociaż na tym zerowym poziomie :)

WOW to jest powód by dawać 2 :/ oglądam zapowiedz myślę szykuje się dobra naparzanka bez fabuły z wielkimi robotami w roli głównej może być fajnie, idę na film oczekując czegoś konkretnego i tego nie dostaję ... to i dwa punkciki zarobiło za właśnie te efekty bo za nic innego nie mogło. Fabuły brak ale to nie minus w tego typu produkcjach tyle, że jak dla mnie najważniejszy element czyli walki wielkich stalowych robotów z pomiotem Godzilli były przeciętne, nie porywały i zwyczajnie film nie nużył. Nie oczekiwałem ambitnego kina po tej produkcji ale film nawet jak na swoje standardy słaby. Czyli w sumie należy mu się to 3 ;)

Gdyby było więcej naparzanki, wyszłoby z tego nowe "Godzilla: Final wars". A ten film rewelacyjny nie był.

Gdyby tak było to by tyle nie zarobił ; >

Zgadzam się. Mogli dać mniej beznadziejnego gadania, więcej mordobicia.

Właśnie ze względu na tą całą nieatrakcyjną 'paplaninę' zaniżyłem ocenę, nawet myślałem o wystawieniu 6.
Może w przyszłości zmienię notę (na gorszą).

Efekty specjalne były przyzwoite i dobrze się przy nich bawiłem.

Film w SWOIM GATUNKU był naprawdę przyzwoity. Nie wiem, jak można filmowi dać dwa (no dobrze, może wspomniany The Room zasługuje), trochę za bardzo ludzie szastają niskimi ocenami. Film zasługuje na mocne 7. (nawet, jeśli film się nie podobał, jak można dać 2 przy takich efektach specjalnych, muzyce, aktorstwu? (genialny Idris Elba)) I według mojej opinii, dobrze były wyważone momenty walki i te, które koncentrowały się na fabule czy dialogach. Trochę więcej jednego czy drugiego i film byłby mniej strawny.
Pacific Rim to film o mechach walczących z potworami, jeśli komuś na samo to stwierdzenie pojawia się drwiący uśmieszek i z góry wie, że mu się nie spodoba, to naprawdę nie rozumiem, po co ogląda. To tak, jakby dorosły wybrał się do kina na Frozen, a po seansie wystawił ocenę 1 bo mu się nie podobało to, że film był animowany.

A Ja osobiście jestem trochę zawiedziony, lubie sci-fi, ale tutaj dużo przewijałem oglądając, sceny walk super, kwestia portalu ok, ciekawa, ale ogólnie filmowi czegoś brakowało... za dużo "Amerykańskich" wstawek. I może rakiety z lądu to przesada, ale same roboty mogłyby być sprytniej uzbrojone i lepiej walczyć (ale do tego się nie czepiam... koncepcja twórcy).