Film niczego sobie ,mroczny i wciągający klimat rodem z dobrych horrorów ,niestety jak to w polskich filmach bywa do czasu,nagle wszytko pryska jak bańka i niesmak że koniec jest taki denny .

Fabuła całkiem spoko,policjant ,który dostał zadanie rozpracować sprawę znikających kobiet, które zostały opętane i znikały w klasztorze.
Z czasem okazało się że opętanie to mistyfikacja ,krzyż robi jako duża zapalniczka,a wentylatory przeciąg.
Nagle zrobiło się ciekawie ,skoro kobiety są zdrowe ,to co z nimi się dzieje ?
Trafiaja na organy ,do niemiec ,do domów ?
Oglądając ten film byłem bardzo ciekaw jak to się skończy ,jednakże prawda o kobietach była inna ,trafiały na talerz ,aby dopełnić rytuału przemienienia ,gdyż ks Marek miał zmienić się w diabła zjadając je ,oraz wypić krew niewinnej.
Wszystko fajnie było do czasu ,kiedy w podziemiach klasztoru była próba przemiany ks Marka.
Po wypiciu krwi ,wszyscy mieli nadzieję że stanie przed nimi sam diabeł i zaczną rządzić światem,niestety tak się jednak nie stało,w sumie nic się nie stało ,po prostu zero ,nic,proszę się rozejść idziemy do swoich komnat.
Naprawdę tego momentu nie dało się inaczej zrobić ?
To wyglądało tak,jakby mechanik wymienił silnik w aucie i po naprawie chciał go odpalić ,ale nadal nie odpala i mówi ,jutro spróbuję ponownie.
To samo było w tej scenie,nic się nie wydarzyło ,oglądanie tego filmu straciło sens,dalej już było gorzej ,niby tam zabójstwo przeora no i oczywiście magiczna przemiana ks Marka w diabła i na końcu wszystko do góry nogami z dziurą w niebie

Ucieszyłbym się jakby ten film miał normalne zakończenie ,np kuria daje pieniądze za niby opętane osoby ,a przeor kasę na tym zarabia oszczędzając na wszykim,łącznie z jedzeniem ,więc wcinają ludzkie mięso ,bo po co ma się marnować
Ks Marek odkrywa tajemnice i zamyka osoby za to odpowiadający ,czy też coś podobnego,można było zrobić to 100x lepiej,niż to co wyszło ,bo film naprawdę fajnie się zapowiadał.
To taka polska ,prosta wersja filmu Omen.