Ty też kiedyś będziesz dziadkiem z taką różnicą że Connery jako dziadek kręcił filmy a ty jako dziadek będziesz robił pod siebie a opiekunka będzie ci zmieniać pampersy !

Zupełnie się z Tobą...zgadzam :P
Na starość faktycznie będę leżał, ujmując to kolokwialnie, "odłogiem" a sprawna opiekunka będzie zmieniać mi tetrę i podawać kaczkę, jednakże nakręcę o tym dokument i zapewniam, iż będzie on o tyle realistyczny aniżeli każda minuta spędzona przy tym bezdennym gniocie :) To oczywiście tylko moja konstatacja, do której zresztą winieneś się odnieść miast wypominać mi (czyżby z troski?) cóż to ja będę porabiał na starość...
Przy kolejnej sposobności na okoliczność tej rozmowy poprosiłbym o bardziej rzetelną i merytoryczną wypowiedź w temacie (vide: pozycja filmowa)
Dziękuję za troskę, polecam słownik terminologii (w razie czego służę pomocą) i pozdrawiam adwersarza, dla którego "Na dobre i na złe" bądź "Liberator" zyskują miano arcydzieł kinowych! Nie ma co... ;)

Nie ma co jesteś "gość" wchodzisz na czyjś profil i gmerasz w jego ocenach ! ŻENADA ! zauważ że ja też mogłem ci pojechać po twoich ocenach ale nie zrobiłem tego bo nie chcę chcę się zniżać do twojego poziomu ! wiesz że na FW panuje taka zasada że gustów się nie komentuje ! ?

Co się tyczy Liberatora to jestem wielbicielem Stevena i dlatego dałem temu filmowi taką a nie inną ocenę ! tak ciężko to zrozumieć ?

Odnośnie Na dobre i na złe to nota 8/10 jest za to że występują lub występowali w nim aktorzy i aktorki których bardzo cenię i którzy poza tym serialem występują w teatrze. Wiesz co to jest teatr ?

A są nimi: Anita Sokołowska, Bartosz i Marian Opania, Emilia Komarnicka, Katarzyna Dobrowska, Marek Bukowski, Radosław Krzyżowski, Piotr Garlicki, Redbad Klijnstra, Robert Koszucki, Michał Żebrowski, Dariusz Jakubowski, Paulina Chruściel, Andrzej Zieliński, Andrzej Bienias, Joanna Pach.

Teraz rozumiesz dlaczego wystawiłem 8/10 czy pojedziesz znaffco kinematografii po którejś aktorce lub aktorze z mojej listy ?

Proszę o wytłumaczenie słów "żenada", "znaffco" i "pojechać", zawartych w Pańskiej wypowiedzi. Pan jest przecie miłośnikiem teatru, więc jako tak zdeklarowana osoba zapewne mi Pan odpowie choć czyż przystoi tak zacnej postaci operować słownictwem, którego znaczenia nawet ja, zwykły laik, któremu nie po drodze ze "sztuką wyższą", zupełnie nie pojmuję? Być może to modus operandi i współczesny teatr proponuje takowe rozwiązania względem poprawnej polszczyzny? Jeśli jest tak jak w powyższym zaiste zwracam honor.
Mała dygresja: o tyle o ile mi wiadomym teatr to miejsce, w którym wystawiane są spektakle, jest w nim miejsce dla publiczności, mamy również tzw. "kanał", są i artyści, choreografowie, operatorzy światła etc...być może zaskoczy mnie Pan czymś jeszcze?
Naturalnie o gustach nie sposobna dyskutować, gdyż każdy ma odmienny, to rzecz nie od dziś wiadoma.
Słowem końca: naprawdę prosiłbym Pana o czytanie ze zrozumieniem i odnoszenie się wyłącznie na okoliczność dot. danej pozycji filmowej.
W Pana wypowiedziach nie znajduję nic (poza sugestiami noszącymi niemalże znamiona drobnych inwektyw, ale jednak) co pozwoliłoby sądzić inaczej.

Co to znaczy: gmerasz w jego ocenach?! Przecież po to czynimy swoje oceny filmów publicznie dostępnymi, żeby inni mogli je zobaczyć! Jeśli nie życzysz sobie, żeby społeczność Filmwebu miała wgląd w twoje oceny, to ustawiasz odpowiedną blokadę w swoim profilu. Jeżeli tego nie zrobiłeś, to nie wyjeżdżaj z podobnym argumentem!

A czy ja wchodzę na jego konto i oceniam jego gust filmowy i to jakie ocenia filmy i na ile ? GUSTÓW SIĘ NIE OCENIA !!!