Tak słabego filmu dawno nie widziałem, kompletne dno. Próg wejścia wysoki, bo film rwany. Czułem się jak bym oglądał non stop trailer, film ADHD dla współczesnego widza. Sceny krótkie, 90%z nich z muzyką, która nie jest jakaś wybitna, a po pewnym czasie wręcz irytuje i próbuje na siłę budować jakieś napięcie. Film chyba próbował wzbudzić w widzu sympatię do Oppenheimera, oprócz Einsteina nie czułem sympatii do nikogo, tam każdy jest szatanem. Są źli i jeszcze bardziej źli przez co, tak naprawdę, miałem głęboko gdzieś jak toczą się losy kogokolwiek. 3/10