kapitalny pastisz na ówczesna modę czytania powiesci gotyckich. Jane Austen napisała dowcipną ksiazkę o zgubnych ( a może pozytywnych?)skutkach takiej lektury. Duchy, wampiry, zamczyska , upory - alez to było wtedy modne. Naturalnie większosc tej literatury była grafomańska. Twórcy filmu złapali klimat i również postawili na humor i zabawe, ogląda sie rewelacyjnie, muzyka jak z draculi wywyołuje co rusz chichot, no i te senne marzenia Katherine, cudo!
Pan Tilney - wpsaniały!