Film zaczyna się nawet interesująco, przez pierwszą połowę można liczyć na ciekawy rozwój akcji. Co z tego skoro potem zaczynają się absurdy. Główna bohaterka ma w d... dzieci, zachowuje się jakby jej mąż (pewnie dla niejednej ideał) był tyranem. Rola męża też sztucznie naciągana żaden facet by tak się nie zachował po zdradzie. Ale końcówka bezsensowna i głupia, wywołała we mnie złość że w ogóle zmarnowałem czas na ten film.