PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=613320}

Ocalony

Lone Survivor
2013
7,5 85 tys. ocen
7,5 10 1 85003
6,1 15 krytyków
Ocalony
powrót do forum filmu Ocalony

Zmian od książki, ale i samych zmian w książce względem prawdziwych wydarzeń było kilka, juz
pisałem tego postA ale dla ciekawych pisze raz jezcze SPOJLER

Afgańczyków, nie było aż tak dużo, jednak zdecydowano się na zwiększenie tej liczby, poza tym wg.
relacji uczestników były także różnice w liczbie. Za tym też idzie wywiad i dlaczego wysłano nieduży
oddział, spodziewano się mniejszej liczby potencjalnych wrogów.

Ilu zabito nie wiadomo, w książce i w rozmowach liczby są różne. US Navy mówią o 35 zabitych,
jednak przyjmuje się, że wrogów było ok. 50 i wtedy zabicie na poziomie 70 % nie jest możliwe.

Wspomniano, że Ahmad Shah był jednym z czołowych w al-Kaidzie, prawdą jest że był istotnym w
Afganistanie, na skalę lokalną, nigdy nie spotkał bin Ladena i nie miał dużo wspólnego z al-Kaidą.
(jednak z tego co wiem to taka zmiana była także w książce)

Nie prawdziwa była także liczba marines, ktorzy zginęli tydzień przed operacją Red Wings, podaje
się że 20 osób, generalnie trudno jest mówić o liczbie, wywiad nie miał tego typu informacji. W
sensie, że Shah przyczynił się dokładnie to tylu śmierci.

Najbardziej popularną w stanach kwestią jest "głosowanie", które nie wiadomo w sumie czy miało
miejsce, czy nie.

Kwestia, która też zaciera się w filmie jest kto stworzył i dowodził operacją Red Wings. Marines czy
SEAL's.

Mniej istotne to zmiana nazwy wioski z Kandish to Sabray.

Ahmad Shah nie był Talibańskim liderem, był ich sojusznikiem.

Tak jak w wielu kwestiach: jest książka, film, które się od siebie różnią. Ale te obie różnią się też od
rzeczywistości. Sam autor książki po czasie wskazał część zmian. Np. jednym z waznych tematów
było głosowanie, które jak ktoś zauważył nie może odbyć się w wojsku.


Luttrell nie był w stanie agonalnym jak go ratowali,

Kula w nodze:
wg. filmu sam sobie wyjmuje
wg. książki nic takiego nie miało miejsca, opatrzyli go Afgańczycy

Zniszczenie wioski na końcu nie miało miejsca. Talibowie strzelali w powietrze żeby wystraszyć
wieśniaków. W książce Luttrell wyraźnie zaznacza, ze Talibowie nie mogli sobie pozwolić na stratę
poparcia wioski.

Amerykanie nie ratują Luttrell'a w wiosce, ratują go jak wraca z Gulab'em z lasu. Ważne w książce
było to, że czuł się w wiosce bezpiecznie.
Po tym jak Amerykanie spotkali Luttrell'a poszli sie napić herbaty.

Gulab poleciał helikopterem z Luttrell'em

Może jeszcze dodam więcej :)

nie pasterze zaalarmowali Shah'a, najbardziej prawdopodobne, że wiedzieli o obecności
Amerykanów szybciej (bardzo możliwe, że już w momencie ich pojawienia się w okolicy), co by
tłumaczyło tak szybką ich mobilizację. Co więcej częstą praktyką jest wysyłanie chłopów w rejony,
gdzie prawdopodobnie jest wróg, wiedząc do tego, że Rules of Engagement zabrania zabijania
cywili.

Ktoś tutaj pisał, że nie możliwe byłoby takie skakanie z klifów. Było możliwe, jest to wielokrotnie
potwierdzane, że staczali się z 20 do 30 stóp w dół. Obrażenia, które są w filmie są także dokładnie
odwzorowane. Peter Berg miał dostęp do wielu dokumentów, min. do sekcji zwłoki.

W Operacji Red Wings zginęło 19 żołnieży i 1 został ranny.

Marcus Luttrell nie widział śmierci swoich 3 kolegów.

Luttrell nie widział spadającego helikoptera.

Po walce Luttrell wcale nie chodził, czołgał się 7 mil.

Gulab ukrywał Luttrell'a przez 4 dni.

Jak by ktoś był ciekawy to Luttrell po Operation Red Wings nie odszedł na emeryturę. Był potem w
Iraku i tam znowu został ranny, doszły do tego niezaleczone rany z Red Wings. W 2010 chajtnął się,
ma 3 dzieci (Axe - 2011, Addie - 2012 i chłopca z poprzedniego małżeństwa żony). Wiadomo napisał
książkę i teraz jest film. Przymierza się do wydania drugiej książki.

Ahmad Shah, filmowy Yousuf Azami został zastrzelony przez pakistańską policję w 2008 r.

Pozdro :)

ocenił(a) film na 10
Dawid_19

tylko do jedno sie przyczepie "Marcus Luttrell nie widział śmierci swoich 3 kolegów." w ksiazce bylo ze widzial smierc danny'ego kiedy marcus go ciagnal za kamizelke wtedy dostal w twarz kula i go zostawil bo wiedzial ze nie zyje..

ocenił(a) film na 8
Dawid_19

Dzieki ze napisałeś.
Pozdro

ocenił(a) film na 9
Dawid_19

Dzięki za to - cenne!
Filmowi dałem 9 co w kategorii filmów wojennych jest u mnie w top.
Śmiało można polecać.

Dodatkowe pytanie - myślisz, że warto przeczytać książkę? Mam na myśli, po obejrzeniu filmu?

ocenił(a) film na 8
1z1000

Jak najbardziej. Książkę połknąłem jednym tchem, bo po prostu nie idzie się od niej oderwać. Będziesz mógł sobie spokojnie porównać ją z filmem.

ocenił(a) film na 7
Dawid_19

Bardzo fajny zbiór faktów. Trochę sam szukałem wcześniej, ale w Twoim opisie i tak znalazłem kilka ciekawostek. Dla zainteresowanych, sporo informacji można też znaleźć tutaj: http://www.darack.com/victorypoint i tak bardziej ogólnie tutaj: http://entertainment.time.com/2014/01/10/lone-survivor-the-true-story.

ocenił(a) film na 7
Dawid_19

z tym spadaniem - 20 do 30 stóp to nie całe 10 metrów, a oni tutaj spadają i spadają i spadają :) Fajny wątek, pewne nieścisłości w filmie wydają się dziwaczne i mało prawdopodobne- głosowanie, nie potrafię sobie tego wyobrazić.

ocenił(a) film na 7
luka_grobl

no i chodzenia z połamaną nogą i odłamkami w nodze- prawie jak Rambo :)

ocenił(a) film na 7
luka_grobl

Odłamki i złamana noga w to jestem w stanie uwierzyć. Adrenalina robi naprawdę cuda. Człowiek potrafi byc naprawdę niesamowity w sytuacjach kryzysowych, a to są jeszcze żołnierze.

ocenił(a) film na 9
Dawid_19

druga ksiazka zostala dawno wydana "Na lini ognia"

ocenił(a) film na 7
Dawid_19

Moim zdaniem największą różnicą, o której nie wspomniałeś była sytuacja w której Mike Murphy błagał o pomoc Marcusa "Marcus help me please!", ten jednak wiedział, że nie ma szans mu pomóc. W książce Lutrell pisał, że ciągle w głowie słyszy ten krzyk. To było jego największą traumą po operacji Red Wings.

Dodatkowo:
Spartan 01 nie zlokalizowali Shaha, tzn nie było sytuacji, w której potwierdzili by jego tożsamość i zastanawialiby się nad strzałem z dystansu.
Murphy nie połączył się z baza przy pomocy telefonu satelitarnego, kiedy złapali pasterzy. Taka sytuacja miała jedynie miejsce na wzgórzy gdzie Murphy zginął.
Murphy nie podjął sam decyzji, głosowali.

W książce był jeszcze fajny motyw ze śmierdzącą butelką, z której afgańcy go poili :)

ocenił(a) film na 8
Dawid_19

Ja żałuję, że film się skończył tak szybko. W kolejnej książce "Na linii Ognia" odpisane jest jak długa i skomplikowana była misja wyciągnięcia Marcusa z tej wioski i bardzo szkoda, że nie dodali tej sceny, gdyż sporo się tam działo :/

ocenił(a) film na 9
Dawid_19

W książce wywiad szacuje liczbę talibów na 80-200. Marcus w książce stwierdza, że liczba ta jest bliższa 200. W filmie widzimy około 50 talibów. W książce według raportu po akcji, przy samym bombardowaniu pozycji talibów w okolicach wioski zginęło 32 talibów.

Ja w filmie nie widziałem, żeby ktoś mówił że Ahmad Shah był członkiem Al-Kaidy.

W książce ma miejsce głosowanie. W filmie decyzję podejmuje dowódca. Ale stanowiska SEALsów w dyskusji w filmie odpowiadają głosom w książce.

Moim zdaniem film jasno przedstawia, kto dowodził operacją - SEALs. Nie przypominam sobie ani jednego munduru Marines. Skąd te wątpliwości?

Co do skakania z klifów. 10 metrów to miał sam lot w powietrzu, po czym toczyli się jeszcze po stromym zboczu obijając o drzewa przez około 150m. podczas walki pierwszego dnia skoczyli wszyscy z 3 skarp. W filmie widzimy tylko 2. Obrażenia są odwzorowane ale ich powstanie odbiega od książki, np. postrzelenie w biodro Marcusa miało miejsce dopiero następnego dnia walki. W książce Marcus odnosi większe obrażenia.

Marcus widział śmierć wszystkich 3 kolegów. A przynajmniej tak mu się wydawało. Dany umarł na jego rękach. Widział jak śmiertelnie zostaje postrzelony Murphy. Był też przy postrzelonym w głowę Axie, kiedy uderzył w nich granat. Marcus wyleciał w powietrze i stwierdził, że kolega nie mógł przeżyć wybuchu. Po akcji okazało się, że zwłoki Axa były w innym miejscu niż ostatni raz widział go Marcus. Mogło to oznaczać, że walczył jeszcze, tak jak jest to pokazane w filmie.

Co do innych rozbieżności: Drużyna SEALsów po zdemaskowaniu nie wycofała się na wzgórze, ale do pierwszego, lepiej osłoniętego, punktu obserwacyjnego i dalej kontynuowali operację. Po nocy w kryjówce Marcus dalej walczył. Spadał kilkakrotnie również ze skał.

Film jest świetny. Książka również. Moim zdaniem film przedstawia łagodniejszy obraz sytuacji. Mniej wrogów, mniejsze skarpy, mniej spadania. Sprawia, że film staje się łatwiejszy do przyswojenia przez umysł normalnego człowieka. O wiele łatwiej jest mi sobie wyobrazić, że ktoś jakimś cudem po takiej walce może chodzić, niż że ze złamanym nosem, sparaliżowanymi nogami, złamanym kręgosłupem bez skóry na twarzy i plecach jest wstanie w górach Hindukuszu walcząc i spadając z gór przedostać się 11km. Reżyser zmienia część wydarzeń, ale w celu dopasowania historii do potrzeb filmu. Nie dodaje niepotrzebnie heroizmu.
ps sorry za odgrzebanie starego wątku. Jestem świeżo po przeczytaniu książki.

Dawid_19

Jaki jest tytuł książki??

donsergio23

Przetrwałem Afganistan - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/80634/przetrwalem-afganistan-o-operacji-czerwone- skrzydlo-i-poleglych-w-niej-bohaterach-zolnierzach-10

kato86

Dzięki koleżko!

Dawid_19

Hej. Mam pytanie do osób, które przeczytały książkę. W filmie główni bohaterowie popełniają błąd podczas decyzji co zrobić z pastuchami. Rozważali 3 opcje, a nie pomyśleli, że mogli wziąć tych pastuchów ze sobą i wypuścić dopiero po skontaktowaniu się ze swoimi, bądź nawet dopiero wsiadając do helikoptera.
Zastanawiam się dlaczego nie wzięli takiej opcji w ogóle pod uwagę. W filmie to jeden z pastuchów informuję "wioskę" o Amerykanach. Czy czegoś może nie zauważyłem?

ocenił(a) film na 9
alfonso88

Raczej nie traktuje się tej decyzji jako błędnej. Każde rozwiązanie wiązało się z ogromnym ryzykiem.
Teren, w którym się poruszali wiązał się z dużym zagrożeniem wykrycia. W filmie może tego tak dobrze nie widać, ale punkt obserwacyjny dawał idealny podgląd wioski ale był też bardzo odsłonięty i mogli tam przebywać tylko dzięki swoim umiejętnością maskowania.
Co do twojej propozycji to musisz zwrócić uwagę na parę aspektów. Po pierwsze, pasterze byli ze stadem kóz. Po drugie, wśród pasterzy było dziecko. Ewakuacja z takiego terenu musiała by być przeprowadzona z daleka od wioski i najprawdopodobniej pod osłoną nocy. Do tego czasu w wiosce na pewno zorientowaliby się, że zginęło dziecko i kozy. Poruszanie się ze stadem czy zakładnikami pozwalało na bardzo łatwe wykrycie, a talibowie wcale nie musieli znajdować się tylko w wiosce.
Turbine 33 został zestrzelony w tym samym miejscu, w którym swoją misję rozpoczęła 4 SEALsów. Dlatego istnieje przypuszczenie, że talibowie wiedzieli o obecności komandosów od początku misji i znając dotyczące amerykanów zasady użycia siły wysłali na zwiad nie uzbrojonych pasterzy.
W swojej drugiej książce Marcus Luttrell wyraża opinię na temat zasadności Zasad Użycia Siły. Chodzi tu też o walkę psychologiczną. Pasterze należeli do plemienia Pasztunów, tego samego, które go uratowało. Pasztunowie byli głównym źródłem rekrutacji talibów. Jeżeli by zabili nieuzbrojonych cywili to dali by PR-ową zachętę innym Afgańczykom do wstąpienia w szeregi talibów.