Tak jak w temacie. Nudna akcja w pewnym momencie trąciła naciąganym romansem - przez cały film w sumie nic i to zakończenie (no comment). Nie będę porównywać co gdzie było albo co z czego co jest zapożyczone bo to się raczej mija z celem - patrząc w ten sposób mielibyśmy tylko kilkanaście filmów z oryginalną fabułą do ogladania w kółko. Reasumując, nie oczekiwałem świeżych powiewów twórczości reżyserskiej ale tego aby obraz mnie wciagnął, tymczasem mnie uśpił. Naciagane 3/10 chyba tylko ze wzgledu na obecność Anne Hathaway.