Ja byłam przedwczoraj. Film jest absolutnie genialny! 10/10! Z perspektywy sądzę, że Poznasz przystojnego... to była taka zapchaj dziura przed tym magicznym dziełem! Może jestem nieobiektywna, bo po prostu kocham Allena, ale wyszłam zachwycona.
Aktorsko na najwyższym poziomie, mam nowego idola, a jest nim Adrien Brody w epizodycznej roli Salvadore'a Dali. O przepraszam... DALIIIII!!!!!!!!! Popłakałam się ze śmiechu! Z kolei w postaci granej przez Owena Wilsona widziałam Allena, a raczej jego młodsze alter ego.
Natomiast jedno trzeba powiedzieć. Jest to film dla koneserów. Wychodząc z kina słyszałam szepty ludzi, którzy kompletnie nie złapali o co chodzi. Nie każdego ten film będzie śmieszył. Inni uznają go tylko za komedyjkę, pomijając co autor miał na myśli i co próbował nam przekazać.

Czyli warto go obejrzeć.