Ten Film to matrix, a o pare lat wczesniej, czyzby wachowcy wyprodukowali malutki plagiat

i tak Nirvana przeleżała u mnie kilka dobrych lat. Ale, jakiś czas temu przeczytałem, że ten film
zainspirował Davida Cronenberga do nakręcenia Existenz z 1999 roku. Więc cóż było robić,
wrzuciłem płytę, siadłem wygodnie w fotelu i muszę przyznać, że film mnie zaskoczył. Mimo
niskiego budżetu (co niestety widać)...

Choć nie do końca go zrozumiałem to wciągnął mnie od początku.Klimatyczny,z dobrym pomysłem tylko wykonanie trochę zawiodło...

Pomimo że jednoznacznie kojarzy się z obrazami takimi jak Blade Runner, czy Ghost in The Shell, stanowiąc dość ciekawą pozycję na tle hollywoodzkiej papki, to nie ma co ukrywać - jest to film kategorii 'B' - z przeznaczeniem dla fanów cyberpunku i właściwie tylko dla nich.

Fabuła nie jest zła, ale też nie ma się...

Świetna niskobudżetowa produkcja. Z pewnością nie dla każdego ale dla koneserów i fanów starych, klimatycznych sci-fi pozycja obowiązkowa. Ogląda się bardzo dobrze.

Idealnie wyważone kino sc-fi, czerpie oczywiście dużo z Łowcy Androidów czy Mnemonica, ale zachowuje swój niepowtarzalny klimat.

Nie przepadam za filmami SF, nie znam się za bardzo, ale muszę przyznać, że ten ma coś w sobie. Balnasowanie między rzeczywistością wirtualną a życiem, do tego ciekawa rola Lamberta.

Choć nie do końca go zrozumiałem to wciągnął mnie od początku.Klimatyczny,z dobrym pomysłem tylko wykonanie trochę zawiodło...

Film ten jest naprawdę świetny. Takiego dobrego filmu dawno nie widziałem. Uczta dla fana S-F.

Nie rozumiem po co tworzyć stronę na którą wchodzą buraki i oddają głosy wogóle nie na temat!!!To jest film stworzony przed Matrixem duuuuuużo wcześniej i nie jest to film o zespole grungowym.Tym bardziej nie na temat wypowiedzi wasze.RESPECT KASZTANY.

W moim odczuciu film jest całkiem niezły- nie sadziłam,że zobaczę Lamberta w innej roli, niż "nieśmiertelna"...i tak jest to o wiele lepsze niż Impostor. Iwencja , podziemne miasta ala Zion, coś dla fanów teorii spisku. Polecam w chwili unieruchomienia:)

Film nie podobał mi się prawie wcale. Może dlatego, że nie przepadam za filmami science-fiction. Jedynie dało mi się wyczuć dobry nastrój filmu, który miał coś w sobie takiego, że obejrzałem go do końca. Ogólnie film jest mniej więcej w stylu "Hakerów", ale dużo gorszy.

wbrew pozorom, plotkom oraz tytułowi nie jest to historia samobójczego skoku kropli wody w ocean bezimiennego, a i z tą, która pod ciężarem nieba, niewiele ma wspólnego..

Zespół Nirvana jest dużo lepszy niż ten szajs

Jestem pod wrażeniem. Świetne kino, bez efekciarstwa, za to sprytne, dające do myślenia i nie dla szerokiej mas-popkultury i popcorniarstwa. Zarówno sama historia, jej prowadzenie, muzyka, niesamowity klimat oraz zakończenie. Zdecydowanie jestem na tak.

Lambert jak zwykle gra w jakis gniotach. Własciwie jest to aktor jednej roli - Highlander.
Reszta filmów z jego udziałem to nieporozumienie. Nirvana - nie jest moze najgorszym sf
jakie obejrzałem, jednak ciekawa fabula - zepsuta tragicznym scenariuszem i słabiutką grą
aktorów pozostawiła po sobie jedynie...

więc ogladałem na raty. 1 na 10 . Niskobudżetowe sf dla intelektualistów