Wczoraj oglądałam "Nie otwieraj oczu", dziś ten film.
Za mało płacą Bullock i wychodzi w połowie nagrania czy jaki grzyb?
Znowu film bez zakończenia.
Choć w tym jest chociaż jakieś połowiczne.
Chyba za dużo oczekiwałam.
Zakończenie jest oczywiste - odnalazły się. Może nie było sceny przy wspólnym obiedzie, ale raczej łatwo domyślić się co było później, szczególnie że rodzice adopcyjni pogodzili się z tym że siostry się spotkały - patrzwyraz ich min w ostatniej scenie przy karetce.
Mi sie wydaje, ze do tego siostra Ruth wygladala na zadowolona, ze sie spotkaly. Bo mysle, ze nie przytulilaby w taki sposob obcej kobiety, nawet gdyby ta przed chwila uratowala zycie jej siostre. Wiec w moim odczuciu zakonczenie bylo wywarzone i sensowne.
Film jak najbardziej miał zakończenie, ale wizyta w wesołym miasteczku raczej nie pasowałaby do klimatu.
film ma przecież zakończenie, nawet lepiej, że zakończył się w taki sposób, niżby miały na koniec wybrać się na kręgle spijając sobie z dzióbków..
Bez przesady… Jak chcesz zobaczyć film bez zakończenia to obejrzyj polski Prime Time z Bielenią w roli głównej