Petera Parkera zostawili rodzice gdy był małym dzieckiem. Gdy jako nastolatek odnajduje teczkę swojego ojca wszczyna własne dochodzenie by odkryć prawdę w temacie zniknięcia obu rodziców. Trop wiedzie go do firmy, w której pracował ojciec jako naukowiec, a sam Peter zostaje w końcu ukąszony przez zmutowanego pająka. Nowemu franczyzobiorcy ewidentnie udało się odświeżyć Spider-Man'a, tym bardziej, że spełniła się moja cicha zachcianka: wątek miłosny nie jest już na pierwszym planie, a widz może skupić się na akcji. Poza tym, w wersji z Tobeyem Maguirem zabrakło swego rodzaju powagi. Oglądając poprzednie wersje miałem po prostu wrażenie, że mam do czynienia z latami 60'tymi pomalowanymi tylko na początek XXI wieku.