społecznego i się nie rozczarowałam. Ale film nie jest zły, daję mu 7/10 ale David Duchovny baardzo ściągał ten film w dół, grał, a właściwie występował w tym filmie- postać nie budziła żadnych emocji, trochę to wyglądało jakby przyjechał na plan między ujęciami do Californication :///
o dziwo Demi Moore nie było zła, nie była taka plastikowa jak w ostatnich jej występach, zagrała taką sztywniare, skoncentrowaną na zadaniu jakie musi wykonać, pragnącą sukcesu zawodowego tak bardzo, że podporządkowała temu całe swoje życie